Najlepszym impregnatem jest...PARAFINA, taka ze zwykłej białej świecy (do lichtarzyka z kolędy domowej), którą stosuję od niepamiętnych czasów.
Wystarczy wymyć rękojeść i osuszyć. Następnie dokładnie natrzeć świecą cały korek, po czym rozgrzaną SUSZARKĄ do włosów systematycznie i dokładnie roztopić naniesiony/wtarty wosk.
Tak przygotowany korek przetrzyma wiele sezonów w doskonałym stanie. Metoda tania i można ją powtarzać w nieskończoność

Ps. ważna zaleta; mokry korek pokryty woskiem nie ślizga się w dłoni i ma połysk.