TEMAT: MEW Olza Cieszyn

Witam wszystkich

W ostatnia sobotę pojechałem nad Olzę do Cieszyna. Ryby brały, było nawet miłe zaskoczenie.
Mniej miłym już widokiem był widok budowy Małej Elektrowni Wodnej powyżej Campingu Olza.
Nie ukrywam że ta rzeka jest bardzo bliska mojemu sercu choć mam do niej 100km.
Mimo godziny 17 po południu robotnicy ciągle pracowali i dużo już im chyba do końca nie zostało, bo z tego co zobaczyłem to już obiekt jest w bardzo zaawansowanym stadium.
I tu mam pytania:
Dlaczego lokalne środowisko wędkarskie nie zareagowało?
Jak ustosunkował się do tego PZW Katowice?

Nie chce tu nikogo oskarżać. Sam jestem zapracowany, nad ta rzeka jak bywam 3 razy do roku to jest dobry wynik, ale pod jakaś petycją przeciw bym się podpisał na pewno.
Już nie pisze o tym że jak płacę składkę to mój okręg powinien się trochę zainteresować wodami bo zaraz wszyscy ze śmiechu zaczną boki zrywać i wytykać palcem moja naiwność.
I ostatnie pytanie:
Dlaczego Czesi po swojej stronie rzeki nie budują MEW-y, tylko znów Polacy??


Tomasz Palka