Przynęty na pstrąga

Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie
Miejsce forum na sprawy związane z ochroną środowiska naturalnego, ochroną rzek i ich dorzecza. Problematyka kłusownictwa.
  • Strona:
  • 1
  • 2
  • 3

TEMAT: Coś o łososiu z KE

Odp:Coś o łososiu z KE 2011/08/15 14:39 #72180

Słów na YouTube nie kierowałem do Ciebie.

Naprawdę muszę kończyć. Cześć Tomek.

Odp:Coś o łososiu z KE 2011/08/15 16:26 #72183

  • mkfly
  • mkfly Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • SKAGIT MASTER
  • Posty: 2750
  • Podziękowań: 1385
Krzysiek a masz jeszcze te filmy z youtube na których w nocy mówiłeś "sam do siebie?", to było dobre kino.

Odp:Coś o łososiu z KE 2011/08/15 20:40 #72203

  • piotr
  • piotr Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 859
  • Podziękowań: 113
No tak. Idea fajna . Wydaje mi się tylko, że nikt w Unii poza Polakami nie wie, że polski łosoś się nie rozmnaża naturalnie i nie ma w Polsce co chronić. Pewnie program zostanie wdrożony i w Polsce bo to żyła złota. Więcej ryb będzie można odławiać z naszych rzek do sztucznego tarła, a nam wędkarzom wara, nie dla psa kiełbasa. Szkoda tylko że to my wędkarze między innymi za to zapłacimy, a w zamian dostaniemy kolejne obręby ochronne i pewnie okresy ochronne się tez zmienią. Źle to widzę ale mam nadzieję że się mylę.
Ostatnio zmieniany: 2011/08/15 20:41 przez piotr.

Odp:Coś o łososiu z KE 2011/08/15 20:54 #72205

  • venom
  • venom Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1980
  • Podziękowań: 498
Widzisz Piotr jest coś takiego jak Ramowa Dyrektywa Wodna którą Polacy olewają i mimo iż powinni zgodnie z jej wytycznymi dązyć do przywrócenia naturalnego biegu rzek oraz ich udrożnienia stawiają kolejne zapory. Gdybysmy spełniali jej warunki byłby to jakis krok w celu umozliwienia łososiom (i trociom oczywiście) wędrówki na naturalne tarliska.
My wolimy to jednak robić po swojemu sypiąc tysiące sztuk smolta i narybku bo interes się kręci, a ryby sa tylko składową tego procesu.
Trzeba tylko chcieć zobaczyć że na tym moga zarobić całe lokalne społeczności (turystyka i handel) a nie tylko nieliczni "przy korycie". Niestety u nas prywatę przedkłada się nad wszystko inne.
Marian Stępniewski
MuChOśWiR

Odp:Coś o łososiu z KE 2011/08/16 10:03 #72227

  • Artur Furdyna
  • Artur Furdyna Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1378
  • Podziękowań: 575
KE doskonale wie, jaka jest sytuacja z polskim łososiem, mimo usilnej kampanii naszego lobby rybackiego dokonywanej rekami niektórych naszych europosłów. Potencjał tarłowy nadal istnieje. Program ten, jako TPRIIG brałem udział w jego tworzeniu jako konsultant, wymusza odejście od zarybień, jako podstawy istnienia łososia w naszych wodach, na rzecz ochrony naturalnych dorzeczy tarłowych. W jego ramach już są realizowane dwa programy LIFE- Biała Tarnowska oraz Ina- pełne udrożnienie. Niestety, jak słusznie zauważa Venom, w naszym dziwnym kraju realizuje się LIFE i niszczy rzeki/dorzecza obok siebie. Tym niemniej międzynarodowy zespół specjalistów pracuje nad skuteczna przepławka dla Włocławka/to jedyna przeszkoda dla łososi z Białej Tarnowskiej, zaś Ina potrzebuje skutecznej ochrony szlaku migracyjnego/Zalew Szczeciński + oczywiście ochrona samych tarlisk. Problemów oczywiście jest dużo więcej. Jakość wód naszych rzek na pierwszym miejscu, potem gospodarka nimi itd.
Za tym programem ma iść program dla troci wędrownej. Generalnie służyć to ma przywróceniu zróżnicowania genetycznego dzikich stad łososi i troci.
To, że dziś oddajemy nasze rzeki pod zastaw rybackim celom nie znaczy, ze ten stan jest wieczny. Mam nadzieję, że wspólnymi wysiłkami pokażemy znaczenie turystyki wędkarskiej dla gospodarki i zmienimy podejście do ochrony i do gospodarki zasobami dzikich ryb. Na dzień dzisiejszy mogę Wam powiedzieć, że 99% rybacy na Zalewie Szczecińskim, za rekompensatą, będa stać jesienią.

Odp:Coś o łososiu z KE 2011/08/16 11:58 #72237

Artur Furdyna napisał:
(...) Mam nadzieję, że wspólnymi wysiłkami pokażemy znaczenie turystyki wędkarskiej dla gospodarki i zmienimy podejście do ochrony i do gospodarki zasobami dzikich ryb. (...)
- podkreślenie moje


Czasami warto uświadomić sobie, że im większy zakres finansowania budżetowego (z budżetu UE i Polski), tym mniejszy zakres finansowania indywidualnego (kiedy płacimy z własnej kieszeni). Z tego co wiem, nie ma unijnych dotacji dla pojedynczych obywateli na:
- zakup woblera;
- paliwo aby dojechać na ryby;
- hotel/domek/gospodarstwo agroturystyczne aby przespać się w rejonie łowiska;
- licencje wędkarskie;
- obiad w restauracji;

Dlaczego pieniądze z budżetu nie płyną na takie rzeczy ? ;) Prosta sprawa, po co mają płynąć w tę i z powrotem :laugh:

Otóż właśnie te wydatki indywidualne są opodatkowane...
- VAT w woblerze,
- akcyza w paliwie,
- VAT w obiedzie plus koszty robienia tego obiadu przez kucharza płacącego ZUS i podatek dochodowy,
- podatki od żywności oraz jej produkcji i dystrybucji (za pomocą samochodów płacących VAT i akcyzę)
- tego jest tysiące, ponieważ koszty podatkowe tego woblera to nie tylko VAT, ale wszystkie podatki nałożone na ludzi, maszyny, energię, nieruchomości - które w tą cenę woblera ostatecznie wchodzą... :( Ta sama kumulacja kosztów podatkowych dotyczy wszystkich innych czynników...

...aby z nich właśnie pokryć koszty:
- pracy ponad 500 000 urzędników mających wspaniale pomysły i programy
- dotacji unijnych na wiele nieproduktywnych i pozorowanych programów
- zamówień publicznych z których wiele to bezproduktywne mielenie pieniędzy
- wiele, wiele innych, które trudno tutaj teraz wymieniać.


Otóż, dla każdego kto ze zrozumieniem przeczytał krótką pracę Bastiata (którą wyżej zamieściłem w linku) oraz dla każdego, kto wie i rozumie, że rząd i UE nie produkują żadnych pieniędzy a mają ich tylko tyle ile z podatków i pożyczek bankowych (do późniejszej spłaty przez podatników) - jest oczywiste, że wielkość redystrybucji budżetowej jest odwrotnie proporcjonalna do rozwoju turystyki wędkarskiej


Biorąc pod uwagę, że to dopiero początek wesołej twórczości biurokratów, trzeba przyjąć do wiadomości, że ceny będą rosły i grubość portfela wędkarzy na tzw. turystykę wędkarską będzie spadać.


Zatem Arturze, wiem że jesteś wdzięczny UE za fakt jej proekologicznego i nowoczesnego nastawienia (które podzielam również i ja), ale z całym szacunkiem dla Ciebie i chcących przecież jak najlepiej komisarzy.... nie można mieć wszystkiego...


Tym niemniej można próbować zaczadzić umysły biurokratów swoimi wyliczeniami, jakie znaczenie ma turystyka wędkarska kraju z trzema OS-ami, tylko trzeba bacznie uważać, żeby się przy tym nie ośmieszyć.


Wielu wędkarzy idzie na ryby, wrzuca zanętę za 5 zł, łowi na robaki za 1,5 zł i wyciąga siatę ryb o wartości 50 zł. I taki to jest mniej więcej wkład na ogromnych obszarach naszego kraju, w którym 3/4 obywateli nie ma żadnych oszczędności, a podwyżka opłat za wędkowanie o 20 - 30 zł wzbudza reakcje rewolucyjne...


Problem w tym, że właśnie UE wywiera na Polskę duży nacisk na rozwój biurokracji, która bardzo utrudnia działanie nie tylko obywateli, ale co najlepsze również Państwa i... samej UE :)

To kosztuje:



Drukarki pracują:



Źródło: http://inwestycje.pl/nieruchomosci/nieruchomosci_mieszkaniowe/nieruchomosci__biurokracyjna_narosl;60524;0.html


Mógłbym tak jeszcze cały dzień...

I jeszcze jedno, jeśli ktoś uważa, że dzisiejszy dobrobyt Zachodu (topniejący zresztą w oczach) wynika z dzisiejszych regulacji prawnych, to serdecznie pozdrawiam i życzę powodzenia :P

Odp:Coś o łososiu z KE 2011/08/16 12:09 #72239

  • RediP
  • RediP Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • CRET
  • Posty: 277
  • Podziękowań: 62
Krzysztof Dmyszewicz napisał:
(...)
Mógłbym tak jeszcze cały dzień...
(...)
Dmychu chyba czas na urlop...
Co na haku to w plecaku
Ostatnio zmieniany: 2011/08/16 12:11 przez RediP.

Odp:Coś o łososiu z KE 2011/08/16 12:11 #72241

  • Artur Furdyna
  • Artur Furdyna Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1378
  • Podziękowań: 575
Jak myślisz, czemu nasze kraje tak pasują UE? Bo u nas rozrost biurokracji nie ma oporu społecznego....
Cały system jest chory i tu się z Tobą zgadzam.
Najgorsze jest subsydiowanie wielu gałęzi gospodarek krajów członkowskich, by zabezpieczyć interesy tych wielkich...
Tylko, że kraje o doświadczonej demokracji dbają tez o resztę... a u nas wręcz odwrotnie..
Nie zgadzam się z bezsensownością rozwoju turystyki wędkarskiej, ale nie mam czasu się rozwijać.
Główny mój zarzut do naszego piekiełka to umożliwienie realizacji zastarzałych dróg...jak polski asfalt łatany.... z rzekami jest tak samo. opracowania naukowe, nie hydrotechników, tylko ekonomistów, jasno pokazują, że taniej jest być w zgodzie z naturą...ale to jest szacunek wieloletni, gdy u nas wszystko jest szacowane na kadencje.....
Możesz spróbować to zmienić...zostań politykiem. Do tego jesteś wręcz stworzony.....
Życzę powodzenia
Ostatnio zmieniany: 2011/08/16 12:19 przez Artur Furdyna.

Odp:Coś o łososiu z KE 2011/08/16 12:58 #72249

Artur,
Przecież wiesz dobrze, że od kilkuset lat panuje w Polsce prywata. Duży udział budżetu w gospodarce takiego kraju jest wspaniałą okazją do przytulenia publicznych pieniędzy przez różnych cwaniaków. W Szwecji udział budżetu może być większy, ale tam kiedyś obcinano za kradzież rękę...

Co do zmian... mogę tylko inspirować. Gunter Verheugen (były członek KE) uległ kiedyś takiej inspiracji i swego czasu chciał ograniczyć rozmiary biurokracji w Unii. Nawet mu mailowo podziękowałem za ten pomysł. Politycy też czytają Internet :)

Odp:Coś o łososiu z KE 2011/08/17 09:05 #72310

  • miko
  • miko Avatar
  • Online
  • Użytkownik
  • Posty: 574
  • Podziękowań: 948
Założenia projektu są fajne, pytanie tylko jak zawsze o realizację. Zastanawia, a właściwie martwi mnie temat połowu na poziomie MSY, który ma być określony przez każdy kraj bałtycki. Poziom ten zakłada wprawdzie największą ratę wzrostu populacji, ale już jego niewielkie przekroczenie powoduje przełowienie i drastyczny jej spadek. Ciekaw jestem, czy limity określone przez każdy kraj będą poddane jakiejś ogólnej weryfikacji, albo ogólnobałtyckim badaniom (nie podano w artykule). Wydaje się to konieczne, bo jeśli któryś kraj raczy się "pomylić" w obliczeniach to populacja może zostać szybciutko wytępiona i efekt będzie odwrotny niż górnolotne założenia.

Swoją drogą ciekawe w którym punkcie wykresu był bałtycki łosoś zanim zaczęto go masowo odławiać ...
  • Strona:
  • 1
  • 2
  • 3
Moderatorzy: Tarkowski
Time to create page: 0.082 seconds