TEMAT: Ochrona naturalnego tarła troci na rzece Słupi

Śledząc forum wywnioskowałem, że poza sezonem na "trociowych" rzekach: Inie i Parsęcie wielu wędkarzy ochotniczo pilnuje tarlisk. Nie znalazłem informacji o tym czy takie akcje prowadzone są również na rzece Słupi. Za parę dni zakończy się sezon wędkarski dla łowców troci. Ciężko mi będzie usiedzieć na tyłku w jesienne popołudnia i wieczory tym bardziej, że ostatnie miesiące spędzałem nad rzeką. Bardzo chętnie poświęcił bym kilka wieczorów a nawet nocek w miesiącu po to by popilnować tarlisk. Stąd pytanie do bardziej doświadczonych i obytych w związkowych sprawach kolegów: Czy organizowane są na Słupi akcje pilnowania tarlisk? jeśli tak to do kogo powinny zgłaszać się chętne osoby i jak wygląda taka akcja? (mam czas niemal codziennie od godziny 16:00 a w weekendy to mogę w lesie nocować po prostu zakochałem się w Słupi i czuję, że jestem winny coś rzece za piękne rybki którymi mnie obdarzyła).

Pozdrawiam.

Podaj na maila swoje namiary, ludzie będą potrzebni i to dosłownie tacy co mogą i chcą nocować nad rzeką.
pozdrawiam

Igo, jak przyjedziesz na Inę, sam Cie oprowadzę. Mało jest takich, co rzeczywiście, poza postami, chcą coś wnieść do boju o dzikie tarlaki i naturalny narybek. Gdyby na każdej rzece co jesień zebrała się setka ludzi, efekty tarła byłyby inne....Wpadasz w dobre ręce...wielu natchnął film "Rzeka powrotów" a "Garnela" jest jednym z głównych aktorów...
Kto ma blisko do jakiej rzeki, zgłaszajcie się, koledzy, bo strażników nigdy za dużo....

Przepraszam za OT ale gdzie mozna znalezc ten film?

garnela napisał:Wysłałem namiary na maila. Mam nadzieję, że się przydam. (Żony nie mam - mogę nocować z bobrami w krzakach)
Pozdrawiam.
Arek.

Nie mam pojęcia, gdzie jest ten film dostępny w dystrybucji.
Podaj na maila adres to wyślę płytkę jak gdzieś znajdę w szufladzie.

Wyslałem wiadomosc
Ciesze sie i z gory dzieki Arturze

Artur ja juz zgłosiłem sie do pilnowania na inie. bardzo chetnie bym skorzystał aby i mnie ktos oprowadził... Zobaczyc na własne oczy to pewnie nie zapomniane przezycie. duzo jezdziłem w tym roku i cos jestem wam winien.