TEMAT: Norka Amerykańska niegroźna dla środowiska

To chociaż coś się u Ciebie robi z tym problemem. U mnie niestety nic mimo że po wyspach kręcą się ornitolodzy.
W ubiegłym roku latem nad Drwęcą widziałam norkę z czterema młodymi więc miot jest spory a wydaje mi się że wrogów mają mało lub wcale skoro w biały dzień prowadziła obok ludzi młode.

Okonhel.ale przyznasz, że te klatki nie wyglądały najlepiej...pobutwiałe,druty pordzewiałe,a norka zwinna jak węgorz...

Sawa30 napisał:
Witam, miot fakt spory.. , a skoro w biały dzień sama prowadziła młode to zagrożenia zero. A norka wrogów u nas nie ma .

Jeśli wybija ptactwo to może jest to rozwiązanie problemu z kormoranami?
W Świnoujściu ryb by się nie obłowiły ale na kormoranach by się chyba upasły

Ale na poważnie to później będzie to samo co np. z babką byczą. Wszędzie pełno. :/

Norka już jest jak babka bycza nie znam miejsca gdzie jej jeszcze nie ma.

..śniadanie,obiad ,kolacja..Rega.

Sawo30-wiesz co zaobserwowałem? Otóż norka bardzo chętnie i zwinnie poluje na...babki bycze.W tym przypadku wrogowie naszych wrogów są naszymi...wrogami.Co za czasy...

Sprawa jest oczywista. Norka poglądów nie zmieniła i wszyscy na tym forum wiedzą, jak jest: pozostanie niebezpieczna tak jak była. Ale w Polsce powstało "Pis'ancjum" poszła łapówka od hodowców norek, którzy obracają potężną kasą i norki zostały automatycznie zneutralizowane. Nie wiem na co my liczymy? W naszym kraju chyba nigdy nie będzie normalnie...

Jakieś konkrety Twojej @unikat wypowiedzi? Z tego co wiem to większość norek trafiła na wolność poprzez lewackie akcje i otwieranie klatek a nie działania hodowców