TEMAT: Wycinka Puszczy Białowieskiej

orzech napisał:
Korniki były zanim lasy stały się uprawami, są i zapewne będą kiedy LP przeminą. A wskaźniki oparte na obecności odpowiedniej ilości martwego drewna w lesie są (nie bez przyczyny) wykorzystywane przy ocenie dobrostanu siedlisk leśnych. Kij ma zawsze dwa końce, kwestia który nam się bardziej podoba,... a którym dostaniemy po dupie

Jak dla mnie zdanie (większości)leśników na temat złożoności i dynamiki naturalnego ekosystemu leśnego (nie lasu gospodarczego !!!) jest jak większości wędkarzy wypowiadających się na temat hydromorfologii i ekosystemów od wód zależnych - czyli niestety żadne.

Przyroda sobie radziła kiedyś. Teraz nie ma już lasów pierwotnych, jak to dumnie nazywają puszczę "ekolodzy". Na każdy skrawek ziemi ludzie mają negatywny wpływ, czy to pośrednio czy bezpośrednio. I to w dużej mierze efektem tego wpływu jest gradacja kornika w puszczy. Nie naturalnych procesów.
A ilość martwego drewna faktycznie jest miernikiem, ale udział takiego drewna powinien sięgać kilku %, nie kilkudziesięciu...

A sądzisz tak bo?
Tak się zresztą składa, że postulat leśników odnośnie zwiększenia etatu cięć dotyczy właśnie lasów gospodarczych zlokalizowanych w obrębie puszczy. Lasu o charakterze naturalnym, w obrębie parku narodowego, nikt tykać nie chce. Nie bardzo więc wiem do czego pijesz.

Jednakże lasy gospodarcze w Puszczy w dużej mierze dzięki ochronie biernej zdążyły nabrać naturalnego charakteru i powinno się dążyć do "odrodzenia" charakterystycznej dynamiki procesów lasotwórczych bez ingerencji człowieka - co widać daje efekty np. w obszarach ochrony ścisłej. Ponadto dla całego obszaru Natura 2000 został ustanowiony PZO mający na celu ochronę gatunków i siedlisk wymienionych w SDF obszaru. Chyba jeden z nielicznych tak dobrze skonstruowany.

A odnośnie twojego pytania to sądzę tak, gdyż wydaje mi się że LP bardziej zależy niestety na przywróceniu gospodarki leśnej niż na dążeniu do jeszcze większego "zapuszczenia" puszczy. Gdyby nie ekolodzy to w lasach dalej byłoby sterylnie jak w szpitalu.

Ponadto przeciw ingerencji wypowiedziało się już wiele niezależnych instytucji nie tylko "ekolodzy"

Ciekawe czy uda się utrzymać w ryzach ten "Rezerwat korników"?

Bo nie wiem czy widzisz jaką prasę robią "ekolodzy" temu całemu wydarzeniu. Ilość bzdur na takiej stronie wwf choćby (bądź co bądź opiniotwórczej organizacji) jest wprost porażająca. W całym tym sporze jest zdecydowanie za dużo emocji (dzięki "ekologom" niestety), a za mało konkretów.

Nie oszukujmy się. Naturalny charakter mają lasy w obrębie parku narodowego i rezerwatów. Pozostałe to zwykłe lasy gospodarcze powstałe x lat temu, które siłą są wciągane w "puszczę".

A wiesz czemu jeden z nielicznych? Bo inne parki narodowe po prostu nie mają na to pieniędzy i jadą na "zastępczych" uproszczonych planach. Niestety "ekologom" się wydaje, że jak się coś chroni, to nic to nie kosztuje. Nic bardziej mylnego, pieniądze niestety też są stroną w tym sporze. LP finansują się same, a nadleśnictwom puszczańskim i tak było ciężko ze względu na sztucznie zaniżone etaty cięć. A teraz dodatkowo lasy te są niszczone przez kornika. Kto będzie płacił na utrzymywanie tego cyrku? Oczywiście LP, bo to ich teren, a mają zobowiązania i związane ręce. "ekolodzy" nie dadzą nawet złotówki.

Trudno żeby nie zależało im na utrzymaniu gospodarki leśnej, bo to LP muszą to wszystko finansować ze swojej kieszeni. Zresztą nie bardzo wiem, co w tym podejściu jest złego - puszcza jest wystarczająco chroniona w obrębie parku narodowego. A te lasy gospodarcze wcale nie są takie złe, jak to je pewne organizacje malują. Ostatnio pewne badania wykazały nawet, że w obrębie tych "plantacji drzew" żyje więcej gatunków ptaków, niż w dzikiej części puszczy
A co do sterylności - nie jest to prawda oczywiście. W LP wręcz pożądane jest prowadzenie lasu wg zasad "racjonalnej gospodarki leśnej", a za martwe drewno w lesie leśniczy dostaje pochwały od przełożonych.

Poza tym przypominam - spór nie dotyczy "zapuszczania" lasów gospodarczych, tylko uratowania ich. Nie wiem czy wiesz, ale podobną "zagładę" już w polsce mieliśmy - patrz góry izerskie. Tam, wbrew oczekiwaniom "ekologów" przyroda sobie bynajmniej nie poradziła, wszystkie lasy świerkowe się po prostu rozsypały (również dzięki kornikowi) i pozostała po nich pustynia. Chcemy powtórkę z rozrywki? Póki "ekolodzy" nie zrozumieją, że taka gradacja kornika nie jest procesem naturalnym (jak twierdzą), to powtórkę z rozrywki dostaniemy.

Co do graniu na emocjach - tu się zgodzę

Konkrety:
www.polskiwilk.org.pl/download/KOP_PAN.pdf

www.polskiwilk.org.pl/download/PROP-15-1...ictwa-Bialowieza.pdf



Ja się zgadzam z załączonym stanowiskiem i tyle. Plany Zadań Ochronnych finansuje RDOŚ a nie park narodowy - chyba że obszar Natura 2000 pokrywa się z Parkiem Narodowym wtedy plan zadań ochronnych jest planem ochrony parku narodowego - w tym przypadku tak nie jest.

Musisz jednak przyznać, że cała Puszcza Białowieska jest jednak obszarem unikatowym i jakakolwiek ingerencja musi być podparta doświadczeniem oraz naukową podstawą. Priorytetem powinna być jednak ochrona przyrody a nie chęć zysku. Ze strony LP niestety tego nie widzę.

Sierak.

Kim jesteś i co reprezentujesz?

Reprezentuje własne zdanie

Z zawodu i wykształcenia jestem biologiem.

Oczywiście od małego zapalonym wędkarzem - również muchowym

Co do Gór Izerskich to chyba niewłaściwa gospodarka leśna była jednym z czynników zamierania lasów.