TEMAT: Abu Garcia Diplomat 5-6#

Mysha napisał:
Czyli wysnuwając linkę ciągnąłeś ja w bok a nie w dół
I wszystko jasne
W ten sposób wsadzisz linke między szpulę a obudowę w 80% grafitowych kręciółków (jak się dobrze postarasz to przeciągniesz ją "do tyłu" pod obudową )
W metalowych rzadziej ze wzgledu na większą sztywnośc konstrukcji.
Tak więc w mniejszym stopniu to wina konstrukcji kołowrotka a większa techniki użytkownika

PS:
popatrz na zdjęcia kolegi powyżej....
Zastanawiający jest ten wytarty rowek w obudowie wskazujący na sposób wybierania linki z kołowrotka...
W Twoim zapewne wytarłeś podobny

Nigdy nie miałem grafitowego kołowrotka- ten ABU jest z metalu(prócz tej obudowy rolki). W żadnym innym kołowrotku mi się to nie zdarzało, a używam zwykłego BFR-a Dragonfly, starej Daiwy Lochmor itp czyli żaden hi-top. Pewnie robię bład podczas wyciągania linki, ale ponieważ w innych nawijakach nie ma to żadnych konsekwencji to mi to kompletnie nie przeszkadza. Podsumowując- jeśli masz doskonałą technikę kup ABU, jeśli nie to nie kupuj .

Mysha napisał:

dokładnie!
W innych kołowrotkach z tym się nie spotkałem

To nie ma być kołowrotrek na wieki, a sprzedawca za nowego chce bardzo niewiele więc pewnie go wezme. Początkowo chcialem kupić szpule do Cormorana SR 4/6 ale niestety kormoran ich nie produkuje, tylko same kołowrotki. Więc musiałem zastanowić się nad nowym młynkiem myślałem nad Scierra EDP 5/6 lub nad Okuma Vashon 5/6 ale jakoś tak się rozmyśliłem jak sprzedawca to abu chce sprzedać nowe za 100 zł.

Już sam nie wiem co o tym myślec.


Pozdrawiam Adrian

Witam!

Mam Diplomaty - metalowe, tzw. nowe. Miałem w rękach również stare produkty. Różnica jest kolosalna. Te nowe, obecnie (i jakieś 2 lata temu) sprzedawane to produkcja chińska. Jakość jest od sasa do lasa ale ogólnie mocno wątpliwa. Na dwa moje egzemplarze (367 i 389 o ile pamietam), ten mniejszy robił dokładnie to, co pokazał Jarek w swoim poście. Rozwiązałem sprawę radykalnie obklejając uchwyt rolek warstwą Poxiliny. Pięknie nie jest, ale skutecznie. Cała konstrukcja ogólnie wygląda na przemyślaną, ale materiały (pierścienie segera, łożyska) wołają o pomstę do nieba. Mam je ze szpulami zapasowymi (w sumie 6 szpul) i co drugą trzeba był "tuningować" by albo nie miała kolosalnego luzu na osi, albo samoczynnie nie spadała przy łowieniu.

Zaleta wg mnie to możliwość włączenia lub wyłączenia terkotki hamulca, regularnie pracujący hamulec (po wyczyszczeniu, podoginaniu i nasmarowaniu). Ogólnie - jeśli masz czas/możliwości/chęci zabawy w Słodowego, to nowy możesz kupić. Jeśli znajdziesz oryginał robiony w Japonii (na stopce masz jak byk napisane Made in Japan a do tego otwory w szpuli okrągłe a nie prostokątne, farba czarna a nie stalowo-szara) w dobrym stanie, to można bez większego zastanowienia wziąć (choć to nie konstrukcja LA).

Pozdrawiam,
Zet.

Zet napisał:

Ten Diplomat ma już jakieś 8-9 lat tzn jeszcze z dobrych lat Abu:) I napewno nie jest made in china. Jego konstrukcja różni się od zdjęć któte pokazał klega wyżej tym że kolor rolek jest srebrny a jeśli chodzi o otwory to nie pamiętam jakiego są kształtu. jutro lub po jutrze napisze.

Pozdrawiam Adrian

jak dobrze pamietam w wersji bez łożyska rolki były srebrne (miałem taki również) a w wersji z łozyskiem były takie brązowe - nie metalowe

BRN napisał:
Dobre lata dla ABU to skończyły się w latach 80-tych . Moje kołowrotki były koreańskie, rolki były brązowe-ceramiczne?(miałem wersje łożyskowane). Kupiłem je circa about w 93-94 roku.

Mysha napisał:
Tak też myślałem, że te czasy przypadały na puźniejszy okres:laugh: