TEMAT: Zanim wyroi się jętka...

Nie chce sie powtarzać, ale jeżeli chcemy łowić pstrągi, przy ciagle rosnącej presji na ten gatunek oraz przy stale zmniejszającej sie ilości wód lub pogorszeniu ich jakości, musimy je wypuszczać choćby nie wiem co ! A jak ktoś nie potrafi sie oprzeć pokusie i uważa, ze mi sie należy, bo mam kartę, to powinien być napiętnowany przez środowisko nie jako miesiarz tylko jako najzwyklejszy szkodnik.
Inaczej o tego rodzaju łowach będziemy mogli sobie co najwyżej poczytać ...

Dwa dni temu padła Trotka około 60cm na Jetke...Piekny widok...

Dziwią mnie dyskusje o zasadności/braku zasadności dla NoKill w dobie dostępu do internetu kiedy świadomość każdego człowieka powinna być na bardzo wysokim poziomie.
Mięsiarz zawsze będzie widział ten promil złego w NoKill (wypuszczona ryba może nie przeżyć) i tym usprawiedliwiał bicie ryb w łeb.
Szkoda gadać. Proponuję w Polsce na rok znieść w ogóle jakiekolwiek ograniczenia ilościowe (przy zachowaniu wymiaru i okres ochronnego) i zobaczylibyśmy jak z rybnych łowisk robią się pustynie. Może wtedy mięsiarze uderzyliby się w pierś.
Teraz to szkoda nawet z nimi gadać. Lepiej podyskutować o kozich bobkach, bo za każdym razem odnosi się wrażenie, źe gada się z osobą uzależnioną od mięsa, której potrzebna jest terapia lekami, bo słowa niczego nie dają

Wypuszczanie potoka ma jak najbardziej sens, jednakże pod warunkiem, że wszyscy byśmy tak robili a niestety tak nie jest. W mojej okolicy od lat zaobserwować można przyzwolenie na kłusowanie w okresie ochronnym. Nie kontrolujemy łowisk w okresie ochronnym społecznie, bo a to nie mogę a to mam inne obowiązki a to... itd. a o pracy PSR nie będę mówił. Skoro sądy także w większości przypadków traktują tego typu zagadnienia jako znikomą szkodliwość, nie oczekujmy że coś się zmieni. Tylko skuteczne karanie poprzedzone kontrolowaniem łowisk może zmienić choć w części mentalność społeczeństwa.

przede wszystkim GOSPODARKA NA RZEKACH JEST WAŻNA !!! ZARYBIANIE I PILNOWANIE ŁOWISK......na moich wodach jest super.......pełno pstrągów 20+....trochę mniej 30+...40+ i parę tych NAPRAWDĘ DUZYCH......odcinki NK przeplataja się z "normalnymi" .ludzie mają wybór a rejestracje na samochodach z całej Polski.......i co rok jet lepiej .........Więc SĄ TAKIE OKRĘGI KTÓRE MAJĄ GOSPODARZY !!! I nikt nikomu na siłę C&R NIE WCISKA !!!

boro napisał:

Boro gdzie takie "eldorado" się znajduje....

szukajcie a znajdziecie......chłopaki z Pomorza tez tam bywają.

Nie mówmy o jednym łowisku na 50 rzek, tylko o rozwiązaniu globalnym...

DELBANKA napisał: globalnym?.......ale pojechałeś..ja mówię o jednym prężnym okręgu z rzekami 10-15 sztuk (liczyć mi się nie chce) a wiem ,że są i inne okręgi i nieźle sobie radzą.:)generalnie żeby było to trzeba zarybiać i pilnować a kłusoli karać.....a jak ktoś chce łowić to trzeba PŁACIĆ....jak już mówimy globalnie to stawki "globalne" GB,Irlandia,Szwecja, Norwegia, Dania, ....nawet Rosja są dla wód ryb łososiowatych DUŻO WYŻSZE....nie każdy musi łowić .))

ale pojechałeś... ja mówię o naszym kraju, nie tylko jednym prężnym okręgu czy też ze słyszenia o innych nieźle sobie radzących. Osobiście znam 3 okręgi w których sytuacja jest nieciekawa, że o swoim nie wspomnę. Konkluzja jest jedna - dobry gospodarz nie tylko w wybranym okręgu ale w kraju, zarybienia, kontrola, karanie o opłatach nie wspomnę bo jest to zrozumiałe. Całego świata do tego nie mieszajmy, bo i po co?