TEMAT: Zanim wyroi się jętka...

Wygląda na to, że sezon na suchą muchę się praktycznie skończył. Dzisiaj obserwowałem anemiczną "rójkę" jakiejś mini-jętki przez pół godziny, ale bez żerowania powierzchniowego ryb. Na pewno do suchej muchy wrócimy w maju w czasie rójki jętki majowej. Czy zaczynacie jednak połowy na suchą muchę wcześniej, niż w okresie rójki jętki majowej? Byłoby fajnie, gdyby każdy skrobnął parę słów na temat swoich doświadczeń z suchą muchą na wiosnę, na jakie muchy łowicie, od kiedy, itp...

Poszedłem raz w kwietniu na dolną Gowienicę, czesałem wodę mokrymi muchami (bez efektu). Bliżej wieczora roiła się szara, wiosenna jęteczka i coś tam ją zbierało. Na jasną suchą miałem brania, ale po zimie nie byłem w stanie tej drobnicy zaciąć. Były to zapewne drobne karpiowate, z główną podejrzaną ukleją...

Podobno na Pomorzu w okresie kwietniu występują bardzo duża rójka chruścika, ponoć można połowić wówczas na suchą nawet lepiej niż na majówce. Piszę podobno bo ja nigdy na takie "wielkie żarcie" nie trafiłem, jednak już od paru osób to słyszałem. Trafiałem jednak w tym okresie pojedyncze pstrągi na chrusty, czyli coś w tym jest. O pierwszych wyjściach do suchych chrustów słyszałem już w marcu...

Pozdr

Danielu nie podobno a na pewno!!!
W tym roku w połowie kwietnia sam miałem przyjemność doświadczyć na Piławie masowej rójki chrusta. Chruściki były dosłownie wszędzie, nawet w dalszej odległości od rzeki. Przejeżdżając przez Nadarzyce sporadycznie włączałem wycieraczki żeby oczyścić szyby z owadów – dosłownie.
Co ciekawe ryby wydawały się być a amoku euforii – zbierały wszystko co płynęło po powierzchni i tuż poniżej.
PS.
Do Tom K, często bywasz nad Gowienicą???

Chrust jest chrust:)
Dla mnie też chrustem sucha się zaczyna, najczęściej na początku maja, wieczorami. Czasami tak jak napisał abi.obi, to jest po prostu masakra!! Na największą rójkę trafiłem z 4 lata temu na dopływie Parsęty (10 maja). W samo południe przy bardzo ostrym słońcu rzeką płynął kożuch, z chrustów, a filary mostu były tak "obklejone" kopulującymi owadami, że nie było widać betonu. Co ciekawe pstrągi, wolały zagryzać pupy niż zbierać z powierzchni, ale i tak było fajnie.
Na chrusta łowię bardzo długo, czasami leci już jętka, a chrust jest nadal skuteczny. Jętka się kończy, a chrust jest nadal, i w upalne lipcowe wieczory nadal kusi ryby
Jest też taki krótki okres na przełomie września i października, że na pomorskich rzekach roi się wielki chrust z rudymi odnóżami. Większość muszkarzy w tym czasie łowi już na mikro CDC, a ja sięgam po muchy "tłustsze" niż majówki, grube sierściuchy na przedłużonych hakach 8.
Dla mnie sierściuch to najbardziej uniwersalna much na Pomorzu, która sprawdza się przez większość sezonu.
Mondavi, teraz jak będziesz jechał w kwietniu, te 200 km nad moją ulubioną rzeczkę pstrągową nie zapomnij nakręcić chrustów, wieczorem na pewno się przydadzą. Jętka też tam leci Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że na pewnym odcinku "naszej" rzeki występują lipienie. Przynajmniej wczoraj jeszcze były , niesty same krótkie.
Pozdrawiam
Kuba

Nad Gowienicą bywam obecnie średnio raz do roku, zwykle zaliczam wszystkie możliwegatunki (jaź, kleń, pstrąg, jelec itp. - a na spina jeszcze okoń i szczupaczek). Tam złowiłem swoje największe pstrągi. W tym roku fajnie połowiłem na Stepnicy.

Chruścik "sierściuch" to oczywiście sarniak? Czy typu Goddard?

Dla mnie sucha zaczyna się w kwietniu w czasie rójki małej oliwkowej jętki czyli tzw. oliwki.




Imitacje na hakach nr 14-12 tzw. quile z ogonkiem i jeżynką w odcieniach brązu i oliwki.

http://triton.imageshack.us/Himg75/scaled.php?server=75&filename=oliwka1bt7.jpg&xsize=578&ysize=480




W tym roku widziałem oliwki już w marcu ale było zimno i wiało a ryby nie reagowały. Muchy było widać sporo ale w powietrzu - były porywane wiatrem i raczej na wodzie nie płynęły. Tradycyjnie w kwietniu można trafić na intensywną rójkę i żerowanie pstrągów. Wystarczy, że nadejdą pierwsze ciepłe i słoneczne dni.
Oczywiście mam na myśli pomorze.


Zdjęcia i muchy na nich są mego autorstwa.

Tom k napisał:
To mi dałeś zagwostkę
Zawsze myślałem że godadard to sarniak, czy jestem w błędzie?
Moje muchy to szare niefarbowane sarniaka, (goddard caddis), ale ogólnie moje muchy nie są "katalogowe", tylko "na wyczucie".

Każdy Goddard jest sarniakiem - ale nie każdy sarniak jest Goddardem. Jak z kurą i ptakiem - kategorie
Goddard jest zrobiony z "litej sarny", strzyżony jak główka muddlera. Zwykłe chrusty sarniaki mają z sarny tylko zkrzydełka (Itzw. koziołki - b. skuteczne, nie umiem ich dobrze wiązać, dla mnie sarna to uciążliwy materiał).

Gdybym łowił na muchę z pewnością zaufałbym nimfie . Sucha dopiero pod koniec kwietnia.