Przynęty na pstrąga

Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Wędkarstwo muchowe na Mazowszu

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/11 20:42 #59932

  • OloPe
  • OloPe Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 245
  • Podziękowań: 2
STREMER, tylko że ja ani nikt z nazwijmy to zainteresowanych tematem nie jest władny ukarać delikwenta 2 tysiami czy nawet pięcioma setkami. Na razie trzeba po prostu pokazywać się nad rzekami, na takich patrolach złożonych z ochotników. PSR ma w dupie, policja ma inne rzeczy na głowie, więc czekając na jakieś wsparcie to można czekać do usranej śmierci. Naszej a najprędzej rzek.

Fajnie spotkajmy się, pogadajmy, opracujmy jakąś sensowną strategię. Tylko przyziemną, adekwatną do sytuacji, czasu. Na początku pilnowanie i sprzątanie rzek. I wystarczy na początek!
Wskrzesiłem kiedyś pewne przedsięwzięcie, ale znalazł się rodzynek co zamiast zrobić coś pożytecznego to próbował forsować pomysł sypania tarlisk. W rzece, której 50% koryta to żwir :woohoo: Bo łon jeździ w lubelskie i tam tak robią :laugh: I się chłopakowi wydawało, że wszędzie tak trzeba. Szkoda tylko, że jak 2 godziny wcześniej jeździliśmy i kontrolowaliśmy rzekę to siedział se w wodzie i muchóweczką machał.
Potrzeba ludzi do pracy którzy będą chcieli coś zrobić a nie wdrażać jakieś swoje zapędy hydrotechniczne. Coś zrobić pożytecznego, czyli jak już napisałem przypilnować, pokazać się nad rzeką (na patrolu nie na rybkach) i posprzątać rzekę.

Postaram się w czwartek być!
pozdrawiam

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/11 23:51 #59974

Panowie z WTP jak cos ustalice w najbliższy czwartek dajcie znac na forum
niestety nie moge byc w ten czwartek (((

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/12 00:19 #59979

  • prezes
  • prezes Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1248
  • Podziękowań: 243
PANOWIE WĘDKARZE
................bądźcie nad wodą wędkarzami a nie rybołowami.....wtedy damy radę bez niepotrzebnych podziałów i durnych epitetów.

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/12 00:29 #59981

  • prezes
  • prezes Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1248
  • Podziękowań: 243
Marcin Wojtczak napisał:
Panowie z WTP jak cos ustalice w najbliższy czwartek dajcie znac na forum
niestety nie moge byc w ten czwartek (((
.....
Marcin....wpadnij w czwartek i ustal!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/12 00:39 #59983

Wiem doskonale że "ustalanie" czegokolwiek to materia bardzo bardzo ciezka
dlatego napisałem "jak ustalicie "))))) a niestety nie dam rady w czwartek sie wybrac... (((
bo na pewno bym cos przynajmniej spróbował zdziałac w sprawie tych tablic

ale za 2 tygodnie jestem )))

pozdro...
Ostatnio zmieniany: 2011/02/12 00:39 przez Marcin Wojtczak.

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/12 00:41 #59985

  • prezes
  • prezes Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1248
  • Podziękowań: 243
Ok!

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/12 10:37 #60005

  • kubiak28
  • kubiak28 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 43
  • Podziękowań: 1
Marcin Wojtczak napisał:
Wiem doskonale że "ustalanie" czegokolwiek to materia bardzo bardzo ciezka
dlatego napisałem "jak ustalicie "))))) a niestety nie dam rady w czwartek sie wybrac... (((
bo na pewno bym cos przynajmniej spróbował zdziałac w sprawie tych tablic

ale za 2 tygodnie jestem )))

pozdro...

nie zapomnij o imadełku ;)
Pozdrawiam

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/12 14:12 #60025

  • Sandacz
  • Sandacz Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 31
  • Podziękowań: 4
prezes napisał:
PANOWIE WĘDKARZE
................bądźcie nad wodą wędkarzami a nie rybołowami.....wtedy damy radę bez niepotrzebnych podziałów i durnych epitetów.

Drogi Panie Tadeuszu. Pisze Pan o ochronie, wypuszczaniu ryb i roztacza Pan piękne wizje mazowieckich super łowisk krainy pstrąga i lipienia. Może wypadało by najpierw zacząć wprowadzac zmiany we własnym gronie. Pod koniec lat 90' wraz z kolegą uczestniczyliśmy w działaniach waszego klubu jako nastoletnie łepki. Co prawda wpuszczaliśmy razem pstrągi do mazowieckich siurków ale chyba tylko po to aby każdy z Was mógł z tego skorzystac kulinarnie. Uczestniczyliśmy w życiu WTP prze około trzy lata, do momentu aż nie zorjentowaliśmy się, ze ryby łososiowate łowi sie dla przyjemności a nie dla mięcha i niezdrowej pseudo sportowej rywalizacji. Przez te trzy lata nie widzieliśmy ani jednej ryby powyżej wymiaru którą została by wypuszczona. Widywaliśmy natomiast ryby ocierające sie o magiczną barierę wymiaru namiętnie rozmasowywane przed końcem tury by w tempie ekspresowym dorosnąć ostatnie pół centymetra przed dotarciem do mierzenia. Pamiętamy doskonale niepotrzebnie zabra ryby które następnie psuły się w bagażnikach aut lub łazienkach hotelowych, by ostatecznie skończyc na śmietniku.
My dość szybko mimo młodego wieku zorientowaliśmy sie, że beretowanie wszystkiego co ma wymiar to ślepa uliczka. Od wielu lat ne zabieramy ryb, bo jeden skuteczny wędkarz bez pomocy kłusowników, kormoranów i innych dziwnych istot jest w stanie sam zerzreć taką Jeziorkę w trakcie jednego sezonu.
Jeśli dalej beretujecie wszystko co ma wymiar tak jak robiliście to kilka-kilkanaście lat temu, to nie zawracajcie ludziom gitary bajkami o ochronie.
Dziś dostrzegliście, że Wasze grono się kurczy a brakuje Wam dopływu świerzej krwi. Nie zrobiliście natomiast nic aby zatrzymać nas jak młodych ludzi z mnóstwem wolnego czasu i chęciami do pomocy przy wszelkiego rodzju aktywności związanej z ochroną rzek.
Przestańcie zabierac ryby, a na pewno zobaczycie poprawę po paru sezonach. Zapewniam, ze tęczak z bazarku będzie równie apetycznie skwierczał na patelni jak potokowiec z Jeziorki.
OBUDŹCIE SIĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ostatnio zmieniany: 2011/02/12 14:13 przez Sandacz.

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/12 15:17 #60040

  • S. Cios
  • S. Cios Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 226
  • Podziękowań: 148
Z inicjatywy niżej podpisanego w listopadzie 2010 r. w OM PZW została powołana Podkomisja ds. Ryb Łososiowatych, w składzie:
dr hab. W. Wiśniewolski (IRS w Zabieńcu)
A. Bakanowski
M. Roszkiewicz
M. Rusja
i niżej podpisany

Moim zamierzeniem jest rozpoczęcie na wodach KPiL (Krainy Pstrąga i Lipienia) OM PZW racjonalnej gospodarki pod kątem wędkarskim, mając na względzie ogromny potencjał tych wód (w tym produktywność) i bliskość największej w Polsce aglomeracji, w której obecnie jest ok. 1000 wędkarzy KPiL.

W toku spotkania z ichtiologami OM PZW (wnioskowałem o podjęcie dyskusji na Zarządzie OM PZW), które odbyło się 31 stycznia br., uzyskałem wstępną akceptację dla następujących rozwiązań:
- wymiar ochronny dla lipienia i pstrąga: 35 cm
- limit dzienny: 1 szt ryby łososiowatej
- limit roczny: 5 szt ryb łososiowatych
- stworzenie odcinka muchowego na Jeziorce od mostu w Przęsławicach do mostu betonowego powyżej stawów (ok. 1,5 km)
- stworzenie trzech odcinków KPiL na Swidrze
1. Od początku rezerwatu w Dłużewie do mostu kolejowego (z wyłączeniem zbiornika zaporowego)
2. Od jazu (przy starej hodowli pstrąga) do mostu w Gliniance (i jeszcze 100 m niżej) (razem ok. 2 km)
3. Od jazu w Woli Karczewskiej do mostu w Otwocku: odcinek wyłącznie muchowy, z dopuszczonym spinningiem VI-VIII (w celu umożliwienia połowu szczupaka). Od jazu do kładki w Kopkach odcinek C&R dla pstrąga, lipienia, brzany i świnki.

W marcu ma się odbyć posiedzenie Zarządu OM PZW, na którym ma stawać ta sprawa. Decyzja ws. Swidra ma być uwarunkowana wynikiem badań odłowów kontrolnych latem. Powyższe rozwiązania mają wejść najpóźniej od 1.I.2012, a na zasadzie dobrowolności, od zaraz.

Kluczową sprawą są rozbieżności między mną a ichtiologami OM, dotyczące wielkości zarybień. Aktualnie na Jeziorkę (ok. 15 km rzeki) jest wpuszczane 2000 szt pstrąga 0+ rocznie. Implikuje to, że wymiar osiąga ok. 50-100 ryb. Srednio więc na 150-300 m rzeki jest jedna ryba wymiarowa, której połów przypomina szukanie igły w stogu siana. Pod względem biomasy, oznacza to ok. 5-10 kg ryb na ha, czyli 1-1,5 km rzeki (podkreślam około, bo ustalenie parametru wymaga odłowu kontrolnego), co jest ilością znikomą. Oceniam, że biomasa mogłaby wynosić bez problemu nawet 10 razy więcej. W dodatku bez szkody dla środowiska (ichtiofauny i bezkręgowców). Dla ichtiologów ważniejsza jest sprawa ochrony śliza, kiełbia i innych towarzyszących gatunków. Uznają oni, że pstrąg stanowi dla nich zbyt duże zagrożenie i te ryby mogą wyginąć!!! Nie jestem w stanie zrozumieć, skąd to ich przekonanie, bo na ile ja znam literaturę ichtiologiczną (a co nieco czytałem w swoim życiu) nigdzie nie stwierdziłem informacji, by pstrąg wytrzebił te gatunki towarzyszące.

Problem jest głębszy, bo dotyczy w ogóle charakteru wędkarstwa w Polsce. Od ponad roku jestem członkiem Komisji ds. Mediów i Promocji Wędkarstwa w ZG PZW i czasem mam dylematy. Jakie wędkarstwo należy promować? Jeśli nowoczesne, to co rozumieć pod tym pojęciem? Czy ryby łososiowate, te najbardziej cenione w świecie, czy tradycyjne płotki, okonie i karpie? Co należy dzisiaj rozumieć pod pojęciem ochrony ryb i środowiska? Jaka ma być rola władz i jak daleko sięgać decentralizacja?
Dla mnie jest oczywiszte, że środowisko (czyli także ryby) może być chronione tylko w sytuacji dużego zaangażowania ze strony wędkarzy. Wędkarze zaangażują się natomiast tylko wtedy, kiedy będą współdecydować o łowisku, czyli będą czuli się gospodarzami, a w wodzie będą pływały ryby. To zaś wymaga istotnej zmiany wielu kluczowych założeń funkcjonowania PZW. I wcale mi nie chodzi o zmiany statutu, bo w ramach tego samego statutu są okręgi, które prowadzą wzorową gospodarkę w skali światowej (np. Krosno). Chodzi raczej o pewne zmiany w świadomości osób decydujących o kształcie gospodarki. Współcześnie ochrona gatunków nie polega na ochronie gatunkowej (np. wpisanie na czerwoną listę zwierząt), ale na ochronie środowiska - by nie zostało zniszczone. Każdy gatunek sam się obroni, w tym przed drapieżcami, jeśli tylko jego środowisko nie zostanie fizycznie zdewastowane (regulacją, betonowaniem, zanieczyszczeniami, itp.). To też jest jednym z elementów, w których istnieje rozbieżność między mną, a ichtiologami OM.

Każdy natomiast - z tych co to czytają, powinien sam sobie odpowiedzieć na pytanie, jaki wkład może wnieść w ochronę wód.

Jeszcze o C&R, bo czytając fora internetowe widzę, że często wiele osób jest zadeklarowanymi zagorzałymi zwolennikami tej idei, starając się narzucić ją za wszelką cenę innym osobom, albo wręcz piętnując inne osoby, które zatrzymują ryby. Sugeruję, by sobie pocztały co nieco literatury naukowej na ten temat, a dopiero później czyniły sądy (jeśli im się nie chce czytać, więc niech lepiej nie zabierają głosu). Ideologia i gospodarka to dwie skrajności, zazwyczaj wykluczające się. Każda woda ma określoną produktywność, co powoduje, że bez szkody dla populacji ryb można zabrać z wody określoną ilość ryb (jeśli ich się nie zabierze, to same umrą; jeśli rolnik nie zbierze zboża, to też zgnije na polu). Problem w PZW polega na tym, że nikomu nie chce się ustalić tego poziomu możliwego do odłowu (z różnych względów), a limity dzienne i roczne są niemiłosiernie liberalne w Polsce. To właśnie przyświeca mojej koncepcji ograniczenia liczby zabieranych ryb w OM. Obecnie w wodach KPiL OM jest zaledwie ok 100-200 ryb 'poborowych', a chętnych cztery razy więcej. Przy prawidłowej gospodarce starczyłoby właśnie po 2-4 ryby rocznie na osobę - bez szkody dla środowiska.

S. Cios

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/12 15:18 #60041

  • kubiak28
  • kubiak28 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 43
  • Podziękowań: 1
Jak to dobrze że każdy ma swoją receptę na sukces i jak dokładnie widzi błędy wszystkich w koło. Jednak jak przyjdzie do konkretów ciekaw jestem ilu z osób tak lekko ferwujących wyroki będzie coś robić.
Pozdrawiam
Moderatorzy: Tarkowski
Time to create page: 0.095 seconds