TEMAT: Buty do brodzenia

Pewnie markowe buty są lepsze, bo bardziej dopracowane, przetestowane z lepszych materiałów. Doskonale przyczepne, wygodne . Pewnie na żwirowym, kamienistym dnie są rewelacyjne.Nie polemizuję z tym. Jednak takie buty i inne żeby nie było, w konfrontacji z błotem i bagniskiem znad Łupawy z którego ciężko się wydostać nie wyjdą zwycięsko, a zapewniam niejeden wydostawał się bez buta

Oczywiście , że w warunkach rzek Pomorza wymagania co do butów są zupełnie inne od tych przydatnych na Sanie , czy Dunajcu. Wspomniałem o kamienistej Szwecji bo to dla butów ekstremalne warunki.

Już to wcześniej pisałem, ale powtórzę, bo warto- ja moich butów z decathlonu za 70 zł używam i w kamienistej Szwecji i na rzekach Pomorza, i w morzu i jest git. I żadne szwy mi się nie przetarły. Właściwie to tylko wyblakły i lekko się rozeszły, ale to nawet lepiej, bo były na styk dopasowane. Trzeci sezon hasam w jednych. Na przyszłą zimę sobie kupuję takie same, ale o rozmiar większe od tych co teraz mam.

Tak dla ciekawości - z wcześniejszych postów wynika że np. mając rozmiar stopy 43 powinienem pomyśleć o rozmiarze 46 tych butów ?

trotka napisał:
Trotka ja mam rozmiar 43 buta a musiałem brac 47

Też mam stopę 43, a buty mam 45. Ale to na lato dobry rozmiar, na zimę jak dla mnie to 46 będzie ok.

buty z decathlonu to ,w rzeczywistości buty trekingowe lekko obcisłe (wąskie) w przedniej części dla lepszego trzymania nogi w marszu i łażeniu po skałkach.....to dlatego wymagają trochę większej rozmiarówki

Czyli jednak nie ominie mnie wizyta w decathlonie z gaciami pod pachą. Kilka osób na stoisku będzie miało ubaw

Ja ze swoimi woderami też byłem w decathlonie. Do tego jeszcze miałem skarpety narciarskie w kieszeni.

trotka napisał:
Kolego musisz iść z gaciami inaczej się nie da.Kazdy ma inne gacie i skarpety i rozmiar będzie różny..