TEMAT: Pstrągi tym razem na jigowo.

W moim pudełku z pstrągowymi przynętami są przede wszystkim woblery, ale gdy woda w rzekach jest już czysta i do tego niska, pojawiają się w nim gumy i jigi. Obławiam nimi najczęściej zwaliska i krótkie dołki czyli miejsca, w których przynęta musi szybko zejść w toń wody i być poprowadzona na bardzo krótki dystansie.

Typowe miejscówki z mojego odcinka rzeki






Tym razem łowiłem na lekko uzbrojone gumy V-Lures w główki jigowe V-Point SPEED 2/0 3g. Taki rozmiar główki dobrze pasuje do gum w rozmiarze 5-7,5 cm.

Główki jigowe V-Point SPEED 2/0 3g




Gumowy arsenał V-Lures. Od góry: Phantom 7,5cm, Fatty 6cm, Phantom 6cm i Lunatic 7,5cm.


Obławiałem stosunkowo płytki odcinek rzeki z licznymi zwałkami i krótkimi dołkami więc gumy uzbrojone w trzygramowe główki nadawały się na większość miejscówek o głębokości do jednego metra. Kilka razy niestety łapałem zaczep, ale tak to jest "gdzie patyki tam.... niekoniecznie wyniki " i tu hak 2/0 okazywał się bardzo wytrzymały. Rozgięcie jego nawet mocną plecionką bywa trudne.

Kolejne miejscówki do obłowienia










Gdy dołek był głębszy lub nurt szybszy zakładałem JiG'a na pięciogramowej główce z hakiem nr 1/0.

Pstrągowy JiG


Kolejne miejscówki




Bardzo dobre wykonanie JiG'a i jakość użytych materiałów sprawia, że pióra z marabuta falują i drgają przy minimalnym ruchu, a dodany flash i złota przewijka kusi drobnym refleksem.

Puchowy JiG


W ofercie Dragona jest szeroką gama kolorystyczną na każde warunki i zachcianki pstrągów, imitująca ich zróżnicowany pokarm, która z pewnością zadowoli każdego pstrągaża. Ja łowiłem jigiem w kolorze oliwkowo-zielonym ze złota przewijką i pomarańczową koloratką.

JiG w akcji


Przy łowieniu pstrągów na jigi warto się zastanowić czy prowadzić przynętę na żyłce czy plecionce ponieważ praca przynęty w każdym przypadku będzie nieco inna. Jig na żyłce pracuje łagodniej, a na plecionce agresywniej co również może mieć wpływ na ilość brań pstrągów.
W tym dniu pstrągi tylko kilkakrotnie interesowały się moimi przynętami, ale żaden z nich nie był godnego rozmiaru, albo się nie zaciął. Może to sprawa niskiej i czystej wody w połączeniu z ostrym słońcem? Pstrągi to humorzaste ryby wiec trzeba kombinować nad wodą. Duży wybór przynęt w pudełku pod względem rozmiaru i koloru to podstawa, bo zawsze można z którąś trafić w gust kropkowanego skubańca.

Gruba miejscówa na zakończenie dnia


Wobler również był był w użyciu - Salmo Executor 5cm w kolorze Emerald Fish

Ja podobnie jak Piotr, moja glowna bronia na potoka jest wobbler,w drugiej kolejnosci obrotowka, ktora zwlaszcza latem, wieczorem a i za dnia tez nie rzadko potrafi byc bardzo lowna. Nie wiem dlaczego, ale mimo wiedzy o ich skutecznosci nie lowie na twistery, rippery i inne gumy. Poprostu nie leza mi te przynety, nie czuje ich. Za to bardz chetnie wiaze puchowce, streamery i inne mucho podobne na wlasnie hakach jigowych. Sa miejsca gdzie zadnainna przyneta nie spenetruje tak dokladnie jak muchopodobny jig. Krotkie glebokie doly, doly miedzy zwaliskami, doly tuz za nimi, miejsca gdzie nie ma placu na dluzsze poprowadzenie np wobblera i wiele innych trudno dostepnych miejsc. A i z powodzeniem mozna go wpuscic w typowa rynne i malymi skokami proawdzic pod prad. Nie raz sie wlasnie zdarzalo ze gdzie zawodzil wobbler czy obrotowka taki wlasnie muchowy jig dawal sukces.
Pozdrawiam..

Dla mnie nr 1 to obrotówka - bo można nią celnie rzucić, nie czepia się za plecionkę kotwiczką jak to robią wobki (nie ma nic gorszego niż napłynięcie wobka na miejscówkę, napięcie żyłki iiii...zamiast zatopienia i brania to ten cholernik kręci obroty na powierzchni bo się kotwica zakręciła za żyłkę ) no i idzie w miarę wysoko tak więc mniej zaczepów i tempo łowienia oraz teren obławiany znacznie większy. Warunek - kropki MUSZĄ chcieć brać to wtedy na bank się podniosą. Druga przynęta to wobek, głębiej schodzi i z prądem dalej można go wypuścić a co za tym idzie podejść większego kabanka. No ale są takie dni, że guma jest numero uno Nie wiem dlaczego ale miejscówki obławiane obrotem, wobkiem, wahadłem wydawały się puste a wracając rzut gumką i branie. Niestety z gumek najwięcej ryb spada - jeden hak bez zadziora ułatwia rybkom ucieczkę. Do tego te cholerne zaczepy - wobek czy obrot przejdzie bez trącenia, wrzucasz gumę i wisi na jakimś patyczku o którym wcześniej nie miałem pojęcia. Porażka - odstrzeliwanie, wyczepiacz i po miejscówce. Ale podsumowując od dwóch sezonów bez gumek nad wodę się nie ruszam. W przeciwieństwie do Pitersa łowię głównie na twistery.
Pozdro.

Ahhh ta kryptoreklama

Mniej kryptoreklamowo nawizaujac do mojego wpisu powyzej takie moje jigo-muchy.. Tanie, proste i skuteczne

".................W moim pudełku z pstrągowymi przynętami są przede wszystkim woblery, ale gdy woda w rzekach jest już czysta i do tego niska, pojawiają się w nim gumy i jigi. Obławiam nimi najczęściej zwaliska i krótkie dołki czyli miejsca, w których przynęta musi szybko zejść w toń wody i być poprowadzona na bardzo krótki dystansie........."

do takiego obławiania aż prosi sie cieżki szybko tonący woblerek
np. jugolek w wersji tonącej z doczepioną śruciną zamiast dolnej kotwiczki .. lub z przerobionym metalowym sterem

zino napisał:
Zino to, że Ci ryby spadają nie jest spowodowane ani pojedynczym hakiem ani brakiem zadziora. Masz pewnie za sztywny kij do takiego łowienia. Ja łowię miękkim kijem z plecionka i prawie nic nie spada.Co do zadziorów to gorąco namawiam do używania haków i kotwic pozbawionych tego wymysłu szatana wszystkich kolegów z założycielem tematu włącznie . Sam stosuje haki bez zadziora do łowienia na spinning i na muchę od kilku lat i naprawdę nie stwierdziłem zwiększonej ilości spadów a wypinanie ryby szczególnie z woblera z dwiema kotwicami z zadziorami, który jeszcze dobrze zażarł to sami wiecie jak wygląda.

Pozdrawiam

A takie jig-i będą dobre? Prototypy głowaczy pod spinning, wykonane na prośbę Kolegi z forum PPW.



www.pomorskiprzewodnikwedkarski.pl/forum...ynski?start=40#47213

A SQUIRMY WORMIES próbowaliście?