TEMAT: Propozycja dla miłośników dorzecza Gwdy

Witam,

Złożyłem wizytę Piotrkowi Leszczykowi, który de facto znał już temat (dzięki Minkof). Piotrek, stary aktywista, jest oczywiście na tak. Choć, szczerze mówiąc, z dystansem podchodzi do „internetowych deklaracji”.

Co do prezesa koła pana Kaczorowskiego to wciąż jest niedysponowany! Postaram się umówić z nim na spotkanie na początku przyszłego tygodnia. Piotr mówił mi dzisiaj z przekonaniem, że Kaczorowski się zgodzi! Pożyjemy zobaczymy...

Zastanawialiśmy się nad konkretną rzeką, Piotr przytoczył kolejny argument przeciw Piławie - niechętne do współpracy Nadleśnictwo Płytnica! Podsunął także pomysł spotkania się z zastępcą wójta panem Bartczakiem, z wykształcenia ichtiologiem. Spróbuję z nim porozmawiać w naszej sprawie, może uda się zdobyć jakieś wsparcie w gminie.

Panowie powinniśmy spotkać się wspólnie w najbliższym czasie i przedyskutować wszystkie kwestie związane z tematem. Przede wszystkim musimy poznać się bliżej, wspólnie ułożyć realny plan działania, zdecydować się na konkretny odcinek rzeki, ustalić formę organizacyjną łowiska oraz (co najważniejsze) jak je sfinansować. Ja mieszkam pod Wałczem więc pasuje mi każdy termin. Jakieś propozycje???

Witam serdecznie.
Dostałem info że tyczy się tu dyskusja na ten temat, więc postanowiłem się przyłączyć.
W połowie tego roku wraz z kolegami powoli zaczęliśmy kręcić się wokół tematu stworzenia Towarzystwa Przyjaciół Połączonych i zorganizowania na odcinku Dobrzyca- most w Tarnowie do połączenia, Piława od zapory w Zabrodziu do mostu kolejowego lub drogowego w Krępsku( zależy jeszcze od szczegółowych rozmów w okręgu Nadnoteckim) wzorem chłopaków ze Słupska łowiska patronackiego. Rozmowy w okręgu już prowadziłem z Panią dyrektor i nie widzi przeciwwskazań a wręcz jest za. Jeden problem to charakter naszego stowarzyszenia, aby miało to ręce i nogi i jak się dowiadywałem łączyło się również z pewnymi dotacjami musi powstać pełnoprawne zarejestrowane stowarzyszenie, co niestety wiąże się ze sprawowaniem księgowości, założeniem konta, nipami regonami itp., aby zająć się księgowością musi być ktoś kto to poprowadzi a że nie ma być to instytucja dochodowa to ciężko takowego w ramach "pomocy społecznej" znaleźć w innym wypadku myślę że takowe już by działało, cieszę się że jest zainteresowanie z innych okręgów, może znajdzie się ktoś do pomocy i w tym zakresie.
Pozdrawiam Damian Migdalczyk

a jak tam dobrzyca?pewnie skuta lodem?

po tym weekendzie ide na ssr łamacza kości

uwielbiam machać nad dobrzycą ta rzeka ma potencjał no i widziałem jaka jest presja w weekendy czasami jak zajechałem to nawet nie miałem po co kijaszka moczyć do tego dodać kajaki bryyyyy

dla mnie też jest super,warto robić200km dla paru godz. łowienia:)

Jeśli faktycznie większa ilość osób chciałaby się zaangażować w taki projekt na pewno wyszłoby to z korzyścią dla rzeki, co do spotkania to faktycznie można by takie zorganizować, czy to na terenie Wałcza czy Piły, co do finansowania odcinka, zarybienia pozostają w gestii ZO i muszą być niestety zgodne z operatem, jednak można posiadając osobowość prawną towarzystwa użyteczności publicznej starać się o dotacje z powiatu, ochrony środowiska za ochronę i zagospodarowanie, które niestety w ostatnim czasie leżą, można wzorem Czernicy odświeżać i budować nowe tarliska i na pewno przy naszym zaangażowaniu postarać się o lepszą ochronę.
Co do ZO, Pani dyrektor ofiarowała się że udzieli wszelkiej możliwej pomocy przy realizacji.

także Wszyscy chętni mile widziani:) i może znajdzie się jakiś księgowy który mógłby się zająć fiskalnym bałaganemB)

Abuabu,
Do łowiska patronackiego prawdopodobnie nie będzie potrzebne stowarzyszenie, tylko integracja w kole PZW które już istnieje. Należy zastanowić się nad wartością dodaną takiego stowarzyszenia u boku gospodarza. Jeśli korzyści dla łowiska będą potencjalnie możliwe do osiągnięcia, wtedy warto się tym zająć. Wysłałem Tobie maila.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek

Krzysztof, zgadza się, ale analizowałem to wszystko, jednak jeżeli udałoby się zorganizować pełnoprawne zarejestrowane w KRSie Towarzystwo, będzie to o wiele korzystniejsze dla rzeki, po pierwsze - takie Towarzystwo ma możliwość otrzymania dotacji z UP, UW, można prowadzić rozmowy z odpowiednimi ludźmi na temat ochrony, jest możliwość pozyskiwania sponsorów itd., jako miłośnicy tylko i wyłącznie zrzeszeni przy kole/okręgu raczej nie będziemy dysponowali środkami jakie naprawdę potrzebne, choćby dotacje na paliwo na ochronę a tworząc takie łowisko trzeba się liczyć ze wzmożonym kłusownictwem, jeśli nie upilnujemy to samo zamiłowanie, zarybianie i prace porządkowe niczego nie zmienią, a na to jest potrzebna niestety kasa.