TEMAT: Rajd aut terenowych nad Parsętą

misza06 napisał:
Może troche przesadziłem ale nie ma co porównywać tego do łowienia ryb bo to jest przepaść.Z tym sie zgodze żeby robili to na starych poligonach itp

soplica musiał bys choc raz wystartowac w takim rajdzie przeprawowym. naprawde zbawa fajna.

O ile dobrze pamiętam tacy debile pseudo-rajdowcy zniszczyli wybudowane tarlisko na Słupii. Wjeżdżali samochodami w koryto rzeki. Nie pamiętam już czy ktoś poniósł konsekwencje. Lepiej niech trzymają się z daleka od Parsęty!

Co do Parsenty i innych rzek całkowicie sie zgadzam. Sam od czas do czasu lubię pojeżdzić off road ale w wylkopanych na poligonie dołkach. Trzeba wiedziec gdzie jest granica przyzwoitości bądz rozumu. Każdy sport jest lepszy od siedzenia w domu np przed kompem he he tyle tylko że nikt tego nie pilnuje. Zarówno kajaki jak i terenówki są dla ludzi. Ale dla rozumnych. Niestety jak patrzę na społeczeństwo: kłusole, politycy itp to coraz częściej jestem za państwem policyjnym. Może się z tym nie zgodzicie ale nasz naród bez bata głu[pieje i jest co jest. Głupota przerasta wszystko. Co z tego że ja wypuszczę rybę skoro za dzień lub dwa ktoś ją weżmie na patelnie niezależnie czy ma wymiar czy nie. Co z tego że robimy z kumplami tarliska i inkubatory skoro za chwilę ktoś to niszczy? Tragedia. Ręce opadają. Aż nie chce mi się daalej pisać

Swiete slowa......Niestety......

RSzum napisał:
Hmmm Drogi Kolego na Twoim miejscu wykazałbym się troszkę większa powściągliwością i kulturą wypowiedzi... Osobiście lubię czasem pojeździć autem ppo bezdrożach ale w miejscach do tego przeznaczonych nie niszcząc przyrody...Masz rację że osoby niszczące przyrodę powinny za to odpowiedzieć i wykazać się większą rozwagą ale nie masz prawa wyzywać ich od debili... Bo zapewne nie jesteś szczęśliwy jak ludzie nie rozumiejący wędkarstwa mają podobne zdanie o wędkarzach...
a poza tym znam wielu ludzi zajmujących się off-roadem którzy dla przyrody zrobili więcej niż niejeden z wypowiadających sie tu wędkarzy i pseudo ekologów...

Pozdrawiam i nie czuję się debilem pseudo-rajdowcą...

MYQ79:
Hmmm Drogi Kolego na Twoim miejscu wykazałbym się troszkę większa powściągliwością i kulturą wypowiedzi... Osobiście lubię czasem pojeździć autem ppo bezdrożach ale w miejscach do tego przeznaczonych nie niszcząc przyrody...Masz rację że osoby niszczące przyrodę powinny za to odpowiedzieć i wykazać się większą rozwagą ale nie masz prawa wyzywać ich od debili... Bo zapewne nie jesteś szczęśliwy jak ludzie nie rozumiejący wędkarstwa mają podobne zdanie o wędkarzach...
a poza tym znam wielu ludzi zajmujących się off-roadem którzy dla przyrody zrobili więcej niż niejeden z wypowiadających sie tu wędkarzy i pseudo ekologów...

Pozdrawiam i nie czuję się debilem pseudo-rajdowcą...

Drogi kolego trudno nie nazwać debilem, kogoś kto zapier....la dla frajdy środkiem strumienia off road i nie widzi w tym nic złego. Dla mnie czyn tego rodzaju jest porównywalny do wywożenia śmieci do lasu wypalania traw itp. Dlatego nazwanie takiego osobnika debilem może być usprawiedliwone bardziej niż czyn jakiego wyzwany się dopuścił. I jak najbardziej wolę pseudoekologów od ludzi im przeciwnych, bo ci pierwsi przynajmniej starają się by coś uchronić przed nieszczycielską siłą człowieka, który pozwala sobie na coraz więcej.

fifi napisał:
Może i fajna zabawa pojezdzic autkiem ale w miejscach do tego wyznaczonych nie niszcząc tarlisk itp tak jak napisał misza06 jedzić na poligonach jeżeli jest taka możliwość z dala od wody.

Niezłe teksty jak na
"psychopatów o skłonnościach morderczych"
"żądnych krwi prostaków zaspokajających swoje prymitywne atawizmy"
"sadystów mordujących zwierzęta i męczących je dla przyjemności"

A tak niestety jesteśmy postrzegani przez większość społeczeństwa...
I zwrócę uwagę na jeszcze jedno - masakrę i całkowite wykastrowanie naszych wód zawdzięczamy nie "onym", offroadowcom, kajakarzom i "wrogowi zewnętrznemu" . W większości stało się to pazernym rękami wędkarzy...

Może pazernymi rękami kułsoli ?