TEMAT: YouTube - filmy, które niszczą nasz wizerunek

Kilka dni temu wszedłem na tą stronę, bo nie mam ostatnio czasu by wybrać się na jakiekolwiek ryby. Pomyślałem, że holu będzie zobaczyć walczące w trocie czy chociażby radość ich łowców. Jednak kilka filmów, które obejrzałem po prostu mnie wkurzyło. Wrzucę kilka linków, jak chcecie to je komentujcie, albo sami wrzucajcie inne filmy, które niszczą nasz wizerunek, wśród "cywili-nie wędkarzy", a także które napędzają całą machinę mięsiarzy nad naszymi rzekami czy nad morzem.

{youtube}pVT3VH5jgLg{/youtube}

{youtube}Izc6W2y3LUM{/youtube}


PS-oczywiście widziałem kilka fajnych filmów, godnych uwagi choć były to raczej pozycje zagraniczne.

Całego internetu nie nawrócisz, dlatego dbajmy by chociaż nasz FORS trzymał poziom.

Poza tym pierwszy filmik jak na YouTube nie najgorszy jak by wyciąć z niego foty kuchni i toalety.

To jeszcze nic - niedawno widziałem na youtube film przedstawiający... patroszenie suma. Przez litość nie wrzucę tego linka tutaj, co poniektórzy mogliby zwymiotować na klawiaturę.

A swoją drogą od wielu lat nurtuje mnie pytanie, jak bardzo trzeba mieć wysublimowany smak, żeby ze złowioną rybą fotografować się w kiblu. Tyle lat się nad tym głowię, i nadal jest to dla mnie niezgłębiona tajemnica.

Qurde, to pierwsze to masakra, to drugie to debilizm.

flowhere napisał:
To nie wiedziałeś że martwa troć z klopem w tle wygląda na większą?

mkfly napisał:
Ale wszystko zależy od wielkości płytek oraz ich koloru

Na pierwszym filmie najbardziej "podoba" mi się urywek ze zdjęciami złowionych, leżących na ziemi keltów, opatrzonych nagłówkiem "PIĘKNA RYBA 1 i PIĘKNA RYBA 2" (by to obejrzeć przesuńcie suwak na 4:22). Żenada

Obejrzałem pozostałe filmiki "trociarza" z YT, polecam "wywiad..." Niestety ogólnodostepność do wędkarstwa w naszym kraju , szczególnie łososiowego , daje taki a nie inny efekt i jeszcze długo nie poczujemy się nad naszymi rzekami jak nad Morrum czy jakąkolwiek cywilizowaną rzeka łososiową w Skandynawii... Dalej nad naszymi rzekami będziemy spotykać takich właśnie ludzi a wizerunek wędkarza będzie kojarzył się "cywilom" z dumnym łowcą w gumofilcach niosącym przez taki np Słupsk zakrwawione padło ryby zawinięte w reklamówkę z Tesco...

Ale za to jaki podkład muzyczny w 1-szym "dziele" !!!
Toż to niemal "Braveheart"
A jeden z tych gumofilców pod koniec filmiku (z dwójki z trotkami w łapach)nawet przypomina trochę Mela Gibsona

Niestety masz rację Daniel , tzw. elitarność wędkarstwa łososiowo-trociowego to u nas pojęcie całkowicie abstrakcyjne , żeby nie powiedzieć nieistniejące
I nie wiem , ile jeszcze wody musi upłynąć w takiej Słupii.....

Co do podkładu muzycznego Edziu, - pierwszy "kawałek", to przewodni motyw z "Ostatniego Mohikanina"z Danielem Day-Lewisem w roli głównej;)

Natomiast co do elitarności naszego wędkarstwa w ogóle ( obojętnie jakiego ), to wielka kpina i jeszcze wiekszy wstyd:S
Widziałem na własne oczy jak wyglada Dobrzyca pomiedzy Ostrowcem ( wczoraj wróciłem z wypadu w dorzeczu Gwdy ), a Czaplą "po przejściu naszych" na jętce...
Zawsze głośno i otwarcie mówiłem, że "wędkarze" są gorsi niż kłusole - tamci przynajmniej nie pozostawiają śmieci i poniszczonych brzegów...
... więc nie dziwią mnie filmiki z "trociarzami", czy "łowców wątłuszy" na Bałtyku, tak jest niestety nad wszystkimi naszymi wodami - "gumofilce" jak ta nazwa pasuje do "pasjonatów" naszego hobby...
Dlatego co napisaliście wcześniej, to szczera prawda...
Andrzej

"Piękna sztuka 1" i "Piękna 2"
Ja rozumiem, że każda złowiona ryba cieszy, ale nie rozumiem czemu ma służyć, wstawianie takich filmików na YT? Czego ten człowiek uczy swoje dzieci? Na pewno, nie dobrego smaku i miłości do przyrody. Wygląda to raczej jak: "Mata dzieciaki, tata mięso przyniósł. Róbta se zdjęcia, bo zaraz bedziem rznąć!!!"
Kelt w rękach pociechy, siedzącej na sraczu, czy leżący w wanie wśród resztek własnej ikry. Czy może być coś piękniejszego?- poezja.
Jak patrzę na tych dwóch ludków, trzymających nad Słupią te maleństwa, przypomina mi się scena, którą miałem okazję zaobserwować nad jednym z jezior w okolicach Trójmiasta.
Właściciel jednego ze sklepów wędkarskich w Gdyni, wraz ze swoim przyjacielem, spinningowali z pomostu a ja brodząc robiłem to samo w niedalekiej odległości. Nagle !!! Poruszenie na pomoście, wspaniały hol, podparty kilkoma fachowymi radami przyjaciela i ...ledwo wymiarowy szczupak ląduje w podbieraku. Achom i ochom, nie było końca. Przyjaciel pod niebiosa wychwalał kunszt i opanowanie łowcy a ten rósł i rósł aż myślałem, że pęknie... ale nieeee. Nie pękł. Pękłem prawie sam, jak usłyszałem- "Sie łowi!!!". Oczywiście w sklepie, w późniejszych opowieściach ten szczupaczek "trochę" urósł, ale to normalne, dla tego typu wędkarzy.
Pozdrawiam
Wojtek "Wiśnia"