TEMAT: O co chodzi ludziom

Żeby nie było że chcę promować swój fim albo że chcę wywołać jakąś kolejną gó.. burzę, więc jeżeli moderator uzna za słuszne proszę o usunięcie jak najszybciej. Wstawiłem swój film na YT i tu nie ukrywam z myślą żeby się pochwalić że po latach biegania po bezrybiu udało się złowić coś fajnego, oczywiście pojawiły się pierwsze komentarze w większości z gratulacjami ale dzisiaj pojawił się oto taki " Łowienie pstrągów na spinning to barbarzyństwo. Powinno się tego zakazać" odpisałem grzecznie że proszę o rozwinięcie i się doczekałem "Na skutek zmian środowiskowych, wywołanych ludzką ingerencją, salmonidy są w regresie i niestety ich czas się kończy. To bardzo piękne ryby (nie bez przyczyny uważane za szlachetne), wymagające olbrzymiej troski aby miały szansę przetrwać. Ewolucyjnie wybrały sobie do życia bardzo trudne warunki - zimne, rwące strumienie z małą ilością pokarmu. Dlatego są żarłoczne i mają silnie rozwinięty instynkt drapieżcy. Już nasi przodkowie to wszystko zauważyli, dlatego zakazali żywej przynęty w rekreacyjnych połowach tych ryb. Czasy się jednak zmieniły, a my nadal tkwimy w przeszłości. Samochody, telefony, Internet i wreszcie spinningowa technologia rodem z NASA dostępna za parę złotych w osiedlowym sklepie. Wystarczy tylko pokręcić korbką... Moja rzeczka, podobna do Twojej, jest tak zdeptana, że wokół jej brzegów powstały ścieżki, na których cały rok nic nie rośnie - 0 roślinności, a dookoła mandżuria! Na 10 spotkanych wędkarzy, 9 to spinningiści w swoich skejciarskich kolorowych strojach, bjegający po całej rzece jak z ADHD, uzbrojeni w kotwice i plecionki 00nic. A gdyby tak kazać im łowić jedynie na muchę? Żmudna nauka rzutów, olbrzymia wiedza z zakresu entomologii, trud w dobraniu sprzętu i rodzaju metody, problem z prezentacją przynęty, szereg niedostępnych miejscówek, bezzadziorowe, pojedyncze haczyki, gruby sznur, umiejętność kręcenia much i wreszcie cena i braki w osiedlowym sklepie. Ilu z nich pozostałoby na rzece - 4? Dodam, że na pytanie o wyniki, spinningiści mówią 3-4 ryby, muszkarz - miałem jedno wyjście. 50 spinningiści mieli kilka w tym sezonie, muszkarz ostatniego 4 lata temu!
PS Zobacz sobie pierwszy lepszy film o muchowaniu? Jaki spokój i cisza - misterium przyrody. Co stałoby się, gdyby na tą rzeczkę wpadli spinningiści ze swoimi jigami i gumowymi robakami? "

I Tutaj moje pytanie- Czy naprawdę istnieją ludzie którzy wierzą w takie rzeczy ?? Dodam że sam łowię na muchę 12 lat ale na spina już 25.

Po prostu, jak coś pokazujesz w necie musisz być obojętny na takie komentarze.

Szanowny kolego.
Nie czytaj nawet tych komentarzy.
Obejrzałem twój filmik. Super. Ale rada chyba starszego kolegi - kup większy podbierak, bo może coś jeszcze się takiego trafi.

Mnie ten komentarz jakoś osobiście nie dotknął ale jak ktoś pisze że wystarczy tylko pokręcić korbką i już 50+ samo wskakuje do podbieraka złowione w dodatku na przynętę z osiedlówki to mi się wydaje że coś jest z gościem nie za bardzo. Podbierak dużo większy mam przy kamizelce muchowej, na spina przyznam się nie spodziewałem się takich atrakcji.

Jak powszechnie wiadomo pstrągi złowione na korbę nie liczą się....

Nie przejmuj się , świetny film . Dzięki za wstawienie . Pozdrawiam .

Mnie się nie podobał brak wiary w to, że go nie wyholujesz A tak po za tym nie przejmuj się jakimś tam fanatykiem co takiego kabana mordowałby na żyłce 0,14mm przez pół godziny.

Rób swoje. Super, że masz gdzie te pstrągi łowić/wypuszczać. Sfrustrowanych pajaców nie brakuje (wcześniej chodziło o c&r) wypuszczasz ryby to masz za to ,że spiningujesz. Ja jako spiningisto-mucharz na muchę łowię nieraz więcej ryb niż na spina.Połamania na 70-taku.

PiterS napisał:
Zgadzam się z Tobą w 100% co do braku wiary ale kilka razy przerobiłem już stały scenariusz- po braniu kilka szarpnięć głową i przynęta wypluta, wejscie w korzeń którego nigdy wcześniej tam nie było,przetarta żyłka a był już prawie w podbieraku itp A co do gościa to wymiana trwa nadal i jakbyś zgadł jak mu powiedziałem ile by trwał hol 50 na 0,14 to powiedział że 25 sekund i powołał się na jakiś poobcinany film,szkoda nerwów i pisania.

lukas77 napisał:
Dokładnie mam ta samo, ilości ryb 50 + na muchę nie jestem wstanie zapamiętać za to na spina z tym ostatnim- trzy.

ktoś napisał:
Szczerze powiem, że nie spotkałem jeszcze spinningistów skejtów ale w muszkarstwie ta mogąca budzić mieszane uczucia skejciarsko-hipsterska moda jest czasem widoczna (czapeczki z płaskim daszkiem itp.). Lansują ją nawet niektóre firmy muchowe.