TEMAT: Najnowsza fotorelacja z Mongolii z BAYAN-GOŁ

,, Jestem pewien, że Mongolia czeka i na Was ale uwaga - bez względu na to jak piękne żony macie - po takiej wyprawie ostatnią myślą przed zaśnięciem jak i pierwszą po obudzeniu nie będą one lecz... Mongolia właśnie Ja tak mam''

I wyszlo, ze jestem erotomanem...Rafal,idziemy obaj do lekarza - ale kazdy do innego

Obejrzałem tę fotorelację i nie wiem jak na prawdę to skomentować? Moje marzenia od najmłodszych lat wylatywały w tamte okolice i tylko myślałem jak tam musi być dziko i pięknie!!! To jest BAJKA NAD BAJKI!!! Teraz jestem dorosły i ta bajka cały czas jest w mojej głowie!!!
Od 2 lat zwiedzam nasze rzeczki w górach i widzę dużo rybek ale jeszcze nie łowiłem bo byłem zawsze w okresie ochronnym na łowienie pstrągów:(
Ale jest pięknie i dziko,tyle że pstrągi są małe,bo widać je wszędzie,ale jakieś 30taki też na pewno są!Odczułem namiastkę tego co zobaczyłem na tych fotkach i aż nie mogę się doczekać,kiedy pojadę tam za rok w okresie kiedy będzie można łowić!!!Nie muszę łowić kabanów ,ale samo łowienie da mi pewnie niepowtarzalne doznanie spełnienia!!!

Bigos - ale wiesz, można myśleć o Mongolii będąc też i na żonie;) Więc jaki był adres tego Twojego lekarza?

Słowik-a czy Mógłbyś napisać ile taka wyprawa kosztuje bo jestem zainteresowany! Ale pewnie też trzeba być waszym znajomym żeby na taką wyprawę pojechać? Bo przecież to normalne ,że jak jedziecie to w gronie przyjaciół-a czy jest możliwość dołączenia do Was,jak będziecie jechali następnym razem?oczywiście Ja z moją żoną Pliszką!!!

Raj na ziemi ISTNIEJE!!!! Gratulacje! Ja nigdy tam nie pojadę

Fantastyczna wyprawa, nic tylko jechać. Gratuluję pięknych rybek.

Nic dodać,nic ująć
wspaniała wyprawa,i zdjęcia również
pozdro

Bielas - niestety poruszyłeś mniej romantyczną kwestię ale cóż. Trzeba by przygotować te 3000USD:S Natomiast co do przekroju ludzi, którzy z nami jeżdżą - MY NIE JESTEŚMY HERMETYCZNYM, ZAMKNIĘTYM KLUBEM. Wielu ludziom się wydaje, że my to jakaś parszywa górna półka snobów i że nie zadajemy się ze wszystkimi. A my borykamy się nie raz i nie dwa bo nie możemy uzbierać grupy by koszta się sensownie rozłożyły - ludzie boją się pisać a my nie mamy zawsze możliwości do nich dotrzeć. Jedyny warunek by z nami pojechać to pozytywne i przyjacielskie nastawienie a do tego bycie po prostu wędkarzem.

Jesssus - a Twój nick sugeruje co innego;)

W jakich widełkach czasowych mieszczą się ewentualne terminy wyjazdu i ile wcześniej trzeba zdecydować w razie czego?