TEMAT: Forum o ....... czym?

PiterS napisał:




Hmmmm...
Dobre pytanie, odpowiedz jest i prosta...
1)Uzależnienie!
2)Ciekawość!
3)Wiedza innych użytkowników
itd...



Porządek i tak by się przydał!!!

PiterS napisał:
Na FORSIE byłem zalogowany od samego początku istnienia. Wtedy to była kopalnia wiedzy na temat łososiowatych. Niestety wielu z tamtejszych użytkowników nawet nie widać, żeby forum obserwowali, a co dopiero dzielili się swoją wiedzą. Wtedy, to jeszcze były inne czasy. Ryb, było troszkę więcej i jestem pewien, że to było tylko przez mniejszą presję wędkarską. Sam wtedy waliłem w beret każdego wymiarowego pstrąga bądz lipienia oczywiście zgodnie z RAPR. Pamiętam jak kiedyś żaliłem się na forum flyfishing.pl, że na Dobrzycy nie mogę złowić lipienia 40-staka. Pewien użytkownik napisał mi, że to przez to, że wale w łeb każdego wymiara. Wtedy dało mi to do myślenia. Moje C&R nie zaczęło się wtedy, gdy stało się to modne, tylko wtedy gdy moja świadomość ekologiczna nakazała mi wypuszczać ryby, żeby samemu mieć co łowić i być może moi potomkowie mogli łowić najcenniejsze przyrodniczo ryby. Jakby te buraki co jeszcze jak ludzie pierwotni muszą zeżreć każdą złowioną rybę, zastanowili się jakie ciężkie życie mają te stworzenia. Regulacja rzek, pozbawienie miejsc tarliskowych, zanieczyszczenia związane z postępem ludzkości to tylko kilka bardzo poważnych problemów. I pomyślcie teraz o tym mięsiarze, czy kochacie ryby, za mięso, czy za wiele pięknych niezapomnianych przygód i wspomnień?

Niestety Piotrze jestem pewien, że większość użytkowników FORSA to jednak ci pierwsi od białka i wchodzą na forum tylko się dowiedzieć co, gdzie, kiedy. Widać to po tym jak ktoś, kto zwróci uwage na martwą, bądz tragicznie zaprezentowana rybę, zaraz jest jechany przez całą mase obrońców mięsiarzy.

Nazywacie nas oszołomami, osobiście wolę być oszołomem, niż mieć gówno zamiast mózgu i beretować ostatki populacji pstrągów i lipieni tłumacząc, że jak samemu się nie weźmie, to weźmie inny, albo wykłusują.

A co na to p.Marian?

salmon1977 napisał:
A mnie w tym wieku to cieszy samo przebywanie nad wodą i wszystko co jest związane z łowieniem łososiowatych. Teraz przyszedłem z pracy, pije drinka i przeglądam forum. Może coś mnie jeszcze zainspiruje.

Pozdrawiam

Mam tak samo jak Kasprowicz uzależnienie, pierwsza strona po włączeniu przeglądarki to FORS
Forum przeglądam od bardzo dawna, tak jak wspominacie kiedyś było bardziej merytorycznie, potem coraz mniej, aż do tego co jest teraz
Tylko kiedyś użytkowników było mniej, łowiska nie były tajne, a prawie każda ryba nawet tych jak to piszecie zacnych forumowiczów lądowała na patelni. W raz ze spadkiem liczby ryb w naszych wodach my sami staliśmy się do siebie nieufni, nie chcemy zdradzać swoich wędkarskich sekretów, nie mówiąc o łowiskach, a po to powstało to forum. Wszystkie tematy obecnie sprowadzają się do dwóch zagadnień: kłusownictwo i C@R i moim zdaniem to dobrze bo chcąc mieć ryby w wodzie trzeba zwalczyć kłusownictwo, a sami musimy się nauczyć ryby wypuszczać, ja dzięki FORSowi się nauczyłem

A moje zdanie jest takie:
1. Skrajności należy odrzucić. Wymóg wypuszczania wszystkiego co się złowi kontra beretowanie wszystkiego zgodnie z RAPR - wiecznie ta sama wojna, czy nie ma nic po środku?
2. Forum powinno służyć promowaniu pozytywnych trendów, co nie znaczy, że należy tu i teraz narzucać swój tok myślenia. W odpowiedzi na zdjęcie zabitego kelta lepiej wrzucić filmik z wypuszczenia podobnej ryby i opis pozytywnych emocji temu towarzyszących, zamiast krytykować czy wyzywać wędkarza który zabrał.
3. Forum jest właściwym miejscem, aby przedyskutować szczegóły i zebrać podpisy pod wnioskiem do PZW lub ministerstwa np o wprowadzenie zakazu zabijania łososi, zmiany okresu ochronnego, zmiany limitów, itp. Działanie a nie wieczne bicie piany.
Osobiście chętnie tu wchodzę, mimo ciągłych konfliktów. Lubię pooglądać zdjęcia pięknych polskich rzek i fajnych ryb w nich łowionych. Kupiłem dzięki FORSowi kilka zacnych przynęt, na które złowiłem ładne ryby. Byłoby nie fajnie, gdyby przestało istnieć to forum.

Generalnie to proste:
są dwie grupy -łowiący którzy nie muszą nic udowadniać oraz
niedowartościowani/zniewieścieli nieustannie udowadniający swą męskość.
'Złodziej najgłośniej krzyczy...'.
Reszta to preteksty do kłótni.Nienawiść ,którą rzygają same stworzyły
Jak kumy na forum się rozjazgoczą-facet ignoruje lub idzie połowić.
'Frustrat we wszystkich dostrzega frustrację'

Osobiście nie przepadam za rzucaniem kamieniami w każdego kto zamieścił fotkę odbiegającą od kanonu czyli "trzymamy żywą lub martwą rybę nad rzeką", oczywiście ryba musi być wymiarowa.
Zupełnie nie rozumiem co przeszkadza ludziom zdjęcie troci w sklepie wędkarskim, pewnie przyszedł sympatyczny starszy pan do sklepu pochwalić się troćką i ktoś cyknął mu zdjęcie i zamieścił w necie, co do cholery w tym obscenicznego w tym zdjęciu. Przynajmniej mniej sztampowe niż setki innych według prawidłowego wzorca.
Zupełnie nie przeszkadza mi że ktoś łowiąc na muszkę na malutkim leśnym strumieniu złowi małego ciemnego pstrąga w pięknej szacie i zrobi mu zdjęcie na dłoni, zdecydowanie wolałbym takie zdjęcie niż te kolejne sztampy czterdziestaków ściskanych do selfi, ale oczywiście takiego zdjecia nie zobaczę bo zaraz odezwie się tłum koszernych gości w pełnym oburzeniu i admin zaraz kolesia wytnie. Niestety ale o tym czy zdjęcie jest ciekawe, dobre a być może i artystyczne nie decyduje regulamin.
Jestem za wypuszczaniem keltów i od lat tak czynię, ale wkurwia mnie jak robi się z tego wojnę religijną, czuję fałsz na kilometr. Rybę potarłową powinno się wypuszczać bez bólu, a nie ze spiętą dupą, koniecznie ze zdjęciem tego bohaterskiego czynu co pozwala później bohaterowi pastwić się nad tymi co wypuścić nie chcą lub nie potrafią.