TEMAT: XXII Mistrzostwa Europy w Wękarstwie Muchowym, Słupsk-Łupawa

garnela napisał:
Przed zamknięciem (jakieś 1-2 lata przed) były leszcze po 1,5-2,5 kg, płocie nawet 35cm (łowiłem) i karpie 7-10kg (kolega łowił). Fakt, oprócz nas łowiły dziadki na żyłki chyba 0,4-0,5 i nic nie mogli złowić

Pozdrowienia dla chłopaków z Klubu i gratulacje za organizację Mistrzostw

Trochę się dziwię, że kolega zdobył Mistrzostwo Europy, drużyna złoto, a temat właściwie przechodzi bez echa. Więcej " podniecenia " na FORSie o towarzyskich zawodach na Parsęcie, czy innej pomorskiej rzece, a nawet o poziomie wody, a o koledze ( którego osobiście nie znam i nic mnie z nim nie wiąże ) praktycznie cisza. Żadnego sprawozdania, zdjęć. Czy nikt z kolegów z forum nie obserwował zawodów, nie miał spostrzeżeń, czy po prostu "wszyscy to olewają". Patrzę na to z dalekiej perspektywy i trochę mi wstyd, że nie potrafimy cieszyć się zwycięstwem naszych rodaków. Gratulacje dla Mistrza i wszystkich Mistrzów.
www.gp24.pl/wiadomosci/slupsk/a/polscy-w...stw-europy,10719962/

Ja dopiero "raczkuję" na FLY ale bacznie obserwowałem wszelkie spływające z nad Łupawy informacje. W weekend będąc w górach na próżno szukałem informacji o wynikach w sieci. Brawo dla mistrza i jego kolegów. Jest kogo naśladować i równać poziomem do Mistrzów. Póki co nie jestem godzien Wam butów wiązać.

Tu jest wszystko:

effc.pl/

Kolego Mariusz Marek nawet nie zdajesz sobie sprawy jak wiele osob sie tym podniecalo i cieszylo sie zwyciestwem Zielonego i calej reprezentacji, sam uczestniczylem w tym to wiem, ale to forum nie nadaje sie do jakich kolwiek relacji. Bo zaraz komentarze, ze to na naszej rzece to wstyd aby nie wygrali i ze to nie zaden wyczyn, odleglosci na stawku za male, czemu wogole ten stawek a nie inne lowisko itd, a juz o najwiekszym zjebie na tym forum nie wspomne ... . Tyle w temacie

Grabaszewski napisał:
Z tym wiązaniem butów proponuję Koledze poczekać do chwili gdy Rzecznik prasowy ZG PZW raczy odpowiedzieć na stawiane na forum ZG PZW pytanie

www.pzw.org.pl/forum/index.php?topic=4383.0

Co do równania do mistrzów i naśladowania polecam inną lekturę, jak się to robi na Mistrzostwach Polski w Wędkarstwie Muchowym

www.pzw.org.pl/forum/index.php?topic=4182.0

Brawa dla Piotrka Zieleniaka i całej naszej Reprezentacji RP!
Zielony to nasz kolega z forum i mój od wielu lat. Jak widać ryby odwdzięczyły mu się za cały trud jaki włożył i cały czas wkłada w ochronę lubelskich (i nie tylko) wód pstrągowych. Szczerze mówiąc jego robotą możnaby obdzielić wszystkich użytkowników tego forum a i tak dla niektórych i to byłoby za dużo do zrealizowania. Nie chcę "wazelinować" ale jakby każdy okręg PZW miał takiego Zielonego, to nasze lubelskie górskie trochę by odsapnęły od presji, bo wszędzie byłyby pstrągi.
Dobro wraca!

Piotrek, prosimy o jakąś relację.

Pięknie dziękuję za gratulacje. Jak już troszkę wrócę do rzeczywistości to opiszę Mistrzostwa. Dzisiaj mogę tylko powiedzieć, że rzeka odwzajemniła miłość w sposób szczególny.

Również przyłączam się do gratulacji. Ciągły pośpiech i brak czasu sprawiły, że nie był czasu na napisanie prostego podziękowania, choć wiedziałem o podwójnym złocie w klika minut po ogłoszeniu wyników. Polska woda, więc nie mogło być inaczej. Obserwowałem w 2010 roku MŚ na miejscu i to jest naprawdę niesamowite wrażenie. Gratuluję Tobie i całej Drużynie jeszcze raz.

Reprezentowanie Polski w Kadrze Narodowej to wielki zaszczyt. Poniżej w telegraficznym skrócie przebieg zawodów.

Tura pierwsza łowię na jeziorze. Pierwsze przejście łowię płytko linką slow intermediate a potem pływającą. Dobre były blopsy różowe i czerwone oraz srebrna choinka i taka specjalna wersja parkinsonka. Ryb 17. Dwa kolejne przejścia na pusto nie licząc szczupaczka i okonia, który spadł.W ostatnim przejściu wracam do linki pływającej i wspomnianego parkinsonka, doławiam dwa tęczaki wygrywając sektor. Chłopaki z drużyny łowią na rzece znakomicie więc jesteśmy na pierwszym miejscu w generalce
Tura druga to Strzyżyno. Większość ryb łowię kiełżykiem i jedną rybę na suchą muszkę. Skuteczny był też parkinsonek, brązka i mały szary zajączek. Turę wygrywam łowiąc jedenaście lipieni. Okoliczności przyrody fantastyczne.
Tura trzecia. Odcinek patronacki. Podobnym zestawem łowię osiemnaście lipieni. W rzece pływają łabędzie wzbogacając i tak fantastyczne okoliczności natury. Niestety na prowadzenie wychodzą Czesi.
Tura czwarta. Mobilizujemy się maksymalnie wprowadzając korekty w łowieniu jeziorowym. Sam łowię kiełżami trzydzieści jeden lipieni zaliczając w połowie tury wywrotkę. Tura wygrana. Otrzymuję wiadomość, że ponownie drużynowo jesteśmy na jedynce.
Przed ostatnią sesją rozbieram się na łące do zera by choć cześć ubrań zamienić na suche. Majtek, skarpet i góry nie miałem. Szczęśliwie koszulkę i bluzę dowozi niezawodny Buśkiewicz.
Tura ostatnia była trudna. Przyroda oczywiście zapierająca dech ale byłem zmarznięty i już zmęczony. Łowię różnymi nimfami zmieniając je po przejściu stanowiska. Próbuję też suchej. Kończę piętnastoma rosłymi lipieniami nieznacznie wygrywając sektor.
Wygrywamy całe Mistrzostwa a ja mam złóty medal. Piotrek Armatys brązowy.
Po powrocie do bazy zawodów wiwatom i uściskom nie było końca.
Dziękuję trenerowi i kolegom z drużyny za wędkarską przygodę życia.
Przyznam się, ze gdy odegrali mazurka mnie i drużynie łzy wzruszenie były.
Ogromne podziękowania kieruję do organizatorów mistrzostw Zbyszka Buśkiewicza, Artura Wysockiego, Adama Kubackiego, Jarka Ilgerta i wielu innym ludziom skupionym wokół Trzech Rzek
Rzeczne tury łowiłem wędką orvisa superfine w klasie 3.Kołówrotek Orvis mid arbour. Wodery i buty firmy traper. Żyłka 0.12
19dd3a253d1f835bmed.jpg
b403a0accdf0290amed.jpg
61eb558a6b048be6med.jpg