TEMAT: Bóbr - okolice Jeleniej Góry

Jako, że jestem nowy i w muchowaniu stawiam pierwsze kroki (poziom raczkowanie z pełzaniem), chętnie umówię się z kimś podpatrzeć, podsłuchać.
Chciałbym żeby ktoś mi pokazał rzekę od strony koryta, bo z brzegu mniej-więcej znam.
Jakby zaglądnął mi do pudełka i skrytykował moje straszydła.
Podreperował technikę, dał kilka uwag i wskazówek... Moja wdzięczność byłaby ogromna.

Ogólnie:

Chętnie wybiorę się z muchówką z kimś bardziej doświadczonym (99% populacji) na Bóbr w okolice bliższe lub dalsze Jeleniej Góry.
Na spinning też chętnie wybiorę się w towarzystwie, bo to raźniej, a tutaj znam samych stacjonarnych "moczykijów", a mnie nosi.

Tutaj znajdziesz odpowiedź na swoje pytanie. Na pewno dużo się nauczysz i spotkasz kogoś z Twoich okolic
www.fors.com.pl/forum-wedkarskie/9-forum...n-casting-day#162548

Chciałbym zadać następne pytanie i bardzo proszę o odpowiedź.
To pytanie kieruję głównie do muszkarzy Bobrzańskich.
Mianowicie:

Jakie wzory suchej, mokrej, nimfy używać na mojej wodzie i jakie wielkości haka?

Wiem że chruścik teraz i generalnie to co lata.
Ale wzorów samego chruścika jest kilka...
Który jest najlepszy, najłowniejszy?
Jak zacząłem robić muchy na hakach nr 10, to okazało się że za duże.
Zszedłem na haki nr 12 i 14(głównie). Mam też 16.
To samo dotyczy innych wzorów.
Chciałbym ukręcić coś w domu i być przygotowanym nad wodę.
Patrzę co fruwa i staram się dobrać coś jaknajbardziej podobniego, ale mokrej czy nimfy już nie widzę.
Moglibyście mi w tym temacie trochę pomóc?
Chciałbym zacząć robić świadomie wyniki a nie tylko zdawać się na przypadek.

Z góry dziękuję za wszelką okazaną pomoc i mam nadzieję, że kiedyś się będę mógł odwdzięczyć.

Nie jestem muszkarzem Bobrzańskim tylko z Pomorza ale może, że jakoś pomogę.

Jeśli chodzi o suchego chruścika to łowię głownie na jeden bardzo prosty wzór. Chodzi o to żeby pływał dobrze i był łatwy i szybki do zrobienia. To są według mnie najważniejsze cechy. Przetestowałem wiele konstrukcji i nie zauważyłem znaczących różnic w łowności. Ja łowię w głownie na coś takiego: www.flytierspage.com/hweilenmann/cdc_micro_caddis.jpg

Czyli dubbing na tułów i skrzydełko z CDC. Znacznie istotniejsza od wzoru jest wielkość i dobra prezentacja. Na pomorzu wiążę je na hakach #12 - #18 w kolorach podobnych do tego co lata.

Jeśli chodzi o nimfę to też łowię głownie na jeden wzór praktycznie przez cały rok:
onthevise.com/assets/image/flies/red-tag-jig-nymph-01.jpg

Ogonek (w moim przypadku fluo pomarańczowy), tułów z kilku promieni pióra pawia i kołnierzyk z CDC. Jest to bardzo dobra nimfa zarówno na pstrągi jak i lipienie.

Jeśli chodzi o nimfy to od wzoru o wiele bardziej istotna jest jej wielkość i ciężar oraz prezentacja na odpowiedniej głębokości. Ja moje wiążę na hakach #10 - #16.

Jeśli natomiast chcesz zobaczyć co pływa pod wodą to jest na to prosta metoda:
www.westernncflyfishingguide.com/aquatic-insect-sampling/

Nie musisz mieć do tego tak wielkiej siatki. Ja używam kawałka firanki nałożonej na podbierak. Wstawiam podbierak do wody poniżej mnie a butami energicznie wzruszam dno.

Mimo tego, że zwykle badam co jest przy dnie powyższą metodą to niejednokrotnie miałem bardzo dobre wyniki na opisywaną wyżej nimfę w miejscach gdzie według badania występowały głównie kiełże. Nie ma więc co rozwijać w sobie obsesji na temat najłowniejszego wzoru tylko wybrać kilka, które są łatwe do zrobienia i łowne, a bardziej skupić się na dobrej prezentacji.

To mam pytanie odnośnie nimfy:
Główka wolfram dociąża i nimfa leci do dna. Kołnierzyk CDC zwiększa pływalność.
Nie lepiej zrobić kołnierzyk ze zwykłego pióra?
Np kuropatwa albo kura?

Mokre CDC nie zwiększa pływalności.

Oczywiście możesz zrobić kołnierzyk również z kuropatwy lub kury. CDC jest bardziej "ruchliwe" nawet przy minimalnym przepływie wody ale czy to ma wielkie znaczenie to nie wiem Robię tak z przyzwyczajenia ale łowiłem również na wersje z kuropatwą i kurą.