Ja stosuję z powodzeniem od wielu lat do moich kołowrotków (Abu Cardinale, Dam Quick, Dragony, Micheliny, Cormorany i Shimano)i multiplikatorów (ABU) zestaw złożony ze smaru do łożysk tocznych Liten (do kupienia na stacjach benzynowych, niestety w opakowaniach ok. 1 litra), tam gdzie ma być olej używam oleju silnikowego do samochodu (oczywiście nieprzepracowanego). Obydwa produkty są dostępne i tanie, a do tego dedykowane do takich zastosowań. Jedyna zmiana, to stosowanie przeze mnie do kołowrotków muchowych oraz korbek w kołowrotkach stałoszpulowych smaru silikonowo-teflonowego (najtańszy i najlepszy za 5-7 zł do kupienia w sklepach elektronicznych). Tutaj godzę się z myślą o ewentualnie gorszym smarowaniu, ale zyskuję całkowitą wodoodporność smaru.
Aha, nie uwierzę w to, że jakakolwiek firma wędkarska będzie miała specjalnie wyselekcjonowaną produkcję środków smarnych przeznaczonych wyłącznie do ich produktów. Nie przy tych ilościach, jakie się zużywa do serwisu tego typu produktów. Zamawiałem smary i oleje z firm w USA i zawsze zachowywały się one porównywalnie z litenem czy syntetycznym olejem silnikowym.
Pozdrawiam,
Zet.