TEMAT: Ryobi Zauber czy Arctica?

Jakie to musi wytrzymać katusze kołowrotek przy łowieniu troci?

salmon1977 napisał: Potwierdzam, miałem stradica przez 10 lat i nic się z nim nie działo. Jak go sprzedawałem , był nadal w dobrym stanie.

Arctica 3000 miałem pół roku i uważam go za niezły paździeż chyba że po prostu trafiłem jakąś felerną sztukę 2 razy naprawiany podczas tego pół roku, aplausa miałem 3 lata i uważam że to najlepszy model wydany przez ryobi idealnie pracował przez te lata. Obecnie Shimano rarenium ci4 w rozmiarach 5000 i 2500, ten mniejszy ściągany ze stanów i widzę różnicę niż przy tym zakupionym w polsce po 1 sumie hamulec zaczął przepuszczać plecionkę. Ale ogólnie bardzo fajny kręcioł.

Ktory z tych modelow polecacie? Kilka lat sa juz oba w obiegu a nawet nowe modele CF.Te ze skladana raczka odpadaja....

Grześ, Arcticę weź, brak worm shafta nie ma negatywnego wpływu na zastosowanie tego kołowrotka do celów jakie dla niego zapewne przewidujesz.
Kręci dobrze, plecionki układa przynajmniej dobrze i nie plącze a prosta budowa to w zasadzie tylko zaleta:

Ryobi Arctica 4000

Obecnie "katuję" egzemplarz z "nowej" dystrybucji, w naprawdę ciężkich i wymagających warunkach i nie obserwuję objawów by zamierzał rozsypać się.

Dzieki Marku jak zawsze mozna na Ciebie liczyc
Mowisz o tych warunkach? (nawiasem jesli chodzi o filmy idz ta drogą )
surfcasting-marek.blogspot.gr/2014_10_01_archive.html
Czyli łowisz teraz na CF-ke?

Bierz Arctica, zauber pod obciążeniem przeskakuje na osi, Każdy model !!! Arctica nie ma tego feleru, a i dodatkowo jest tańszy