Przynęty na pstrąga

Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie
  • Strona:
  • 1
  • 2

TEMAT: Problem

Odp:Problem 2010/03/30 22:20 #38015

  • OSKAR
  • OSKAR Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 446
  • Podziękowań: 39
Shimano Ultegra ma identycznie,ale mnie to jakos nie dziwilo po zakupieB)
Ignorancja może być skorygowana przy pomocy książki. Głupota wymaga strzelby i szpadla.

Odp:Problem 2010/03/30 22:54 #38017

  • Puchalski
  • Puchalski Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Precz z KOMUNĄ, WŁOCŁAWEK musi odejść!
  • Posty: 30
  • Podziękowań: 1
Można też łączenia przetrzeć parafiną, np świeczką - ma to sprzyjać bezawaryjnemu używaniu, a zwłaszcza bezstresowemu rozłączaniu części kija.

Odp:Problem 2010/03/31 00:48 #38020

  • fly
  • fly Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 201
  • Podziękowań: 20
w sklepach są specjalne smary grafitowe do smarowania połączeń, nie kosztują majątku
Najgorsza strona o wędkarstwie muchowym

Odp:Problem 2010/03/31 10:23 #38025

  • struc
  • struc Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 71
  • Podziękowań: 2
Puchalski napisał:
Można też łączenia przetrzeć parafiną, np świeczką - ma to sprzyjać bezawaryjnemu używaniu, a zwłaszcza bezstresowemu rozłączaniu części kija.

Nie należy używać świeczki, warstwa wosku, która pozostanie na spigocie zacznie gromadzić brud, no a to już nie jest dobre dla złącza... ciekła parafina podobno jest ok, ale najlepszy będzie specjalny specyfik (dostępny w Polsce oczywiście w cenie zaporowej). Najlepiej po wędkowaniu odczekać aż wędka wyschnie, przedmuchać sprężonym powietrzem cześć złącza z dziurą, a "bolec" :) przetrzeć szmatką. W każdym razie patent ze smarami grafitowymi (tak na prawdę przeznaczonymi do wędek teleskopowych), czy świecą jest raczej szkodliwy dla wędziska ze złączami typu "spigot".

Odp:Problem 2010/03/31 10:28 #38026

  • PiterS
  • PiterS Avatar
  • Online
  • Administrator
  • Właściciel fors.com.pl od 14.08.2003
  • Posty: 3323
  • Podziękowań: 2473
Dobrym sposobem na "męską" część złacza jest jego zalakierowanie jedną lub kilkoma warstwami twardego lakieru (nadmiar doszlifować drobnym papierem ściernym).
Wszędzie dobrze, ale najlepiej nad rzeką.
Prawdziwy pstrągarz cieszy się trzy razy: gdy jest nad wodą, gdy złowi pstrąga i gdy go wypuści.

Odp:Problem 2010/03/31 11:44 #38032

struc napisał:
Puchalski napisał:
Można też łączenia przetrzeć parafiną, np świeczką - ma to sprzyjać bezawaryjnemu używaniu, a zwłaszcza bezstresowemu rozłączaniu części kija.

Nie należy używać świeczki, warstwa wosku, która pozostanie na spigocie zacznie gromadzić brud, no a to już nie jest dobre dla złącza... ciekła parafina podobno jest ok, ale najlepszy będzie specjalny specyfik (dostępny w Polsce oczywiście w cenie zaporowej). Najlepiej po wędkowaniu odczekać aż wędka wyschnie, przedmuchać sprężonym powietrzem cześć złącza z dziurą, a "bolec" :) przetrzeć szmatką. W każdym razie patent ze smarami grafitowymi (tak na prawdę przeznaczonymi do wędek teleskopowych), czy świecą jest raczej szkodliwy dla wędziska ze złączami typu "spigot".

Trochę to dziwne, bo mocno firmowi producenci (np. Orvis) do swoich kijków dodają właśnie wosk do smarowania spigotów.
Używam tego wosku i nie stwierdziłem, żeby łącze łapało brud. Za to po nasmarowaniu złącza pasują idealnie. Tu raczej kłania się to, jak o swój kijek dbamy i jak go przechowujemy. Prawie nikt nie zwraca uwagi, żeby kija nie wkładać do tuby spigotem w dół (na dole tuby mogą być zanieczyszczenia). Niby drobiazg, a dość ważny.
Mało osób wie ale ten wosk zabezpiecza również przed przypadkowym rozłączeniem złącza w czasie wymachów - podczas łowienia na muszkę tych wymachów w ciągu wędkarskiego dnia mogą być tysiące.
Widziałem jak ktoś uszkodził sobie spigot w czasie rzutu. Szczytówka poluzowała się podczas wymachu i wystrzeliła do przodu razem ze sznurem, jednocześnie krusząc spigot.
Jeżeli ktoś będzie miał problem z rozłączeniem nasmarowanego złącza, to wystarczy rozgrzać miejsce łączenia w dłoniach. Rozgrzana parafina staje się miękka i bez problemu można kijek "rozmontować".
Kiedyś miałem problem z rozłączeniem nienasmarowanego złącza (po łowieniu podczas ulewy) - namęczyłem się co nie miara. Gdybym miał złącze nasmarowane, to nie miałbym żadnego problemu. Parafina nie pozwala wodzie dostać się do łączenia.

Niech każdy robi jak uważa. Ja stosuję i będę stosował parafinę.

Odp:Problem 2010/03/31 12:25 #38035

  • struc
  • struc Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 71
  • Podziękowań: 2
No cóż, ja też w sumie powtórzyłem tylko słowa rodbuilderów jeśli chodzi o smarowidła do złączy. Z drugiej strony, może parafina/smar od Orvisa wcale nie musi być zwykłą świeczką :).
Co do spigota "górą" wkładanego w pokrowiec właściwie tez zgłosiłbym wotum separatum, bowiem jeśli na dole pokrowca trafi się bród to łatwiej jest przetrzeć "męską" końcówkę niż usunąć ten który wpadnie do "żeńskiej" części złącza... tu tez powtarzam słowa "budowniczych" wędek...

Odp:Problem 2010/03/31 15:29 #38053

Hehe, szkoła falenicka i otwocka.

Odp:Problem 2010/03/31 15:55 #38055

  • venom
  • venom Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1980
  • Podziękowań: 498
struc napisał:
No cóż, ja też w sumie powtórzyłem tylko słowa rodbuilderów jeśli chodzi o smarowidła do złączy. Z drugiej strony, może parafina/smar od Orvisa wcale nie musi być zwykłą świeczką :).
Wielu z nich nieźle zarabiana tych specyfikach do smarowania złacz ;-)
Poza opisami stosowanych w nich kosmicznych technologi to i tak opieraja sie na parafinie wosku i pyle grafitowym ;-)
Co do spigota "górą" wkładanego w pokrowiec właściwie tez zgłosiłbym wotum separatum, bowiem jeśli na dole pokrowca trafi się bród to łatwiej jest przetrzeć "męską" końcówkę niż usunąć ten który wpadnie do "żeńskiej" części złącza... tu tez powtarzam słowa "budowniczych" wędek...
Dobry rodbuilder dokłada do wędziska zaslepke wkladaną w częśc żeńska na czas transportu :-)
Poza tym oprócz wiedzy której sie nie przekazuje użytkownikowi pozostaje "duzo dobrej ściemy".
Ja po zakończonym wędkowaniu po prostu wtykam gumowe kołeczki w żeńska część złącza, męska przecieram szmatka przed montowaniem kija.
Od kiedy zacząłem stosowac ta prosta zasadę + parafinę nie mam kłopotów z piaskiem, rysami i innymi "rewelacjami" na złaczach....
Marian Stępniewski
MuChOśWiR

Odp:Problem 2010/03/31 16:03 #38057

Dobry patent z tymi gumowymi kołeczkami. Nie znałem go.
Muszę przetestować.
  • Strona:
  • 1
  • 2
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.105 seconds