TEMAT: Kołowrotek wielkości 2500 lub 3000 do 3 stówek

Panowie co kupić? Ostatnio dałem ciała na "alledrogo" bo był używany Shimano Biomaster MgS 2500 za 290 zł. Spóźniłem się 3 sekundy. Boleję do dziś . Jest, uważam, po czym. W ubiegłym roku kupiłem team dragon 930iZ. Szumią łożyska, czasem coś w nim puka i raczej będę go reklamował, w końcu ma 5 lat gwarancji. Drugiego nie kupię. Jak sprzedawałem Tica Libra 3500 SA, była po 5 latach w lepszym stanie. Zastanawiałem się nad nowym Shimano Exage 2500 FSB. Dołożyli łożysko i poprawili konstrukcję, a poza tym kiedyś strasze mnie kręciły podwójne korbki .
Widziałem ostatnio Quantum Catalist PTi. Fajna maszynka, ale mało pozytywnych opinii, nikt jej nie używał?
A może Shimano Seido ?

Dziś dostalem stary ale nie uzywany kolowrotek ABU cardinal sm1053r wielkościom odpowiada
on 2500. Poprzedni taki sam model służył mi ponad 12lat. Ciekaw jestem czy któryś z kolegow używał tego modelu a jezli tak czy równiez był tak niezawodny. Pozdrawiam.

Cześć Sikorski.
Kolega ma do sprzedania Daiwę Emblem Z 2500. Świetna maszynka . Ma też Tournamenta EX 800, lecz to już większe pieniądze.
Za Emblema chce 300 PLN, za Tournamenta 500 PLN. Jak jesteś zainteresowany, podam jego namiar.
Pozdrawiam
Wojtek "Wiśnia"

Jeśli możesz poodaj namiary, dowiem się w jakim są stanie. Kupił , nie kupił - pogadać można Pozdrawiam i czekam na info.

Sikorski napisał:
Piotr Lelek - Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
GG-8579977

Wiadomość wysłana, ale naprawdę nikt z Was nie używa kołowrotków, choćby na zapasie, o których napisałem ?

Chyba nie, po shimano wg. mnie zostało tylko wspomnienie. Ja teraz używam daiwy i RYOBI, do ciężkiej orki penna. Zamiast TD polecałbym raczej zaubera czy applause, prawie to samo co dragon, ale jak wiemy, prawie robi różnice Ja swojego katuję 4sezon (guma, jerkowanie, przynęty do 100gr) i nie ma prawa szumieć, trzeć czy co tam jeszcze. Acha, nowsze wersje, jak np. excia nie przepadają za kąpielą, ale zauber daje radę, ja ze swoim kilka razy pływałem już Z wytrzymałych konstrukcji czasami można tanio kupić ABU C3 lub C4 -niestety brak oporowego łożyska. Na e bayu są tanie slammery shop.ebay.pl/?_from=R40&_trksid=m38&_nkw=penn+slammer+360 - posłużą kilka ładnych lat, niestety bywa problem z zakupem szpuli zapasowej. Ogólnie warto poszperać na ebayu, ja np. niedawno kupiłem sobie kołowrotek muchowy daiway,japońca z dwoma linkami Rio za 80pln z przesyłką do domu ktoś się zagapił

Miało być do trzech stówek a zrobiło się trochę więcej. Kupiłem Daiwę Caldia X 2500. Pierwsze wrażenie jest niesamowite, mimo, że to tylko średnia półka Daiwy. Ale co do hamulca to tak jak na nim napisano - real engine real control. Poezja.

Sikorski napisał:
Ha,ha,ha. Trochę kolega przeciągnął budżet
To fakt poezja ! Kupiłem ten sam model tylko w wielkości 3500 (morskie trociowanie). Mam też model Exceler 2500 (China) i kilka innych starszych kołowrotków Daiwy (Japan) i powiem szczerze, że jestem zadowolony jak cholera. Exceler dostał po tyłku już kilkakrotnie( w zeszłym roku na morzu, na belonie)i myślę , że był robiony w fabryce Daiwy a nie w piwnicy u starego Ho Lee Wanga , ponieważ kontakty ze słoną wodą zniósł bez szwanku.
Caldia, dzisiaj i przez cały weekend będzie miała swój chrzest bojowy w extremalnych warunkach biwakowo - plażowych.
Pozdrawiam
Wojtek "Wiśnia"

Moja Caldia dziś przeszła chrzest pstrągowy. Łowiłem na poimieninowym dopingu, nastawiłem się na jakość a większa przynęta skutecznie odstraszyła maluchy.