Przynęty na pstrąga

Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Losowy przypadek techniczny - zakleszczenie wędki

Losowy przypadek techniczny - zakleszczenie wędki 2018/08/06 13:26 #179610

  • lecek
  • lecek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 47
  • Podziękowań: 31
Tak dla ogólności poinformuje o przypadku zakleszczenia wędki. Temat nie jest nowy. Zaczynając wędkowanie dość wcześnie rano złożyłem wędkę i na wodę. Przez pewien czas wędkowałem w pełnym słońcu. Gdy zakończyłem okazało się, że za cholerę nie mogę rozłożyć wędki. Dużo pisać ilu sposobów i rad wysłuchałem, aby kij z powrotem zmieścił się w pokrowcu i do tuby. Próbowałem na siłę. W rękawiczkach. Chłodziłem skuwki lodem i zamrażaczem. Radzono, abym jedną część schłodził, drugą rozgrzał. Próbował może WD itp. Proszę mi wierzyć nic nie ruszyło. Dopiero w jednej z firm wędkarskich, gdzie oddałem wędkę, poinformowano mnie, że to się zdarza i są na to przygotowani. Okazuje się, że takie zakleszczenia zdarzają się gdy składamy wędkę w chłodzie, a kontynuujemy wędkowanie w silnym słońcu. Wędkuje od kilku dekad i to był pierwszy taki u mnie przypadek. Blank wędki w słońcu nawet gdy machamy i ją moczymy potrafi rozgrzać się do ponad 50 stopni C. Jedyna rada. Chłodzimy. Wędkę pozostawiłem w firmie, gdzie włożono ją do chłodziarki, a następnie do specjalnej maszyny, która posiada uchwyty mocowane przy skuwkach. Wprowadza się blank w wibracje i po ułamku milimetra rozsuwa części. Udało się :). Rada po odebraniu wędki, abym w takie dni, gdy temperatura rośnie, zrobił przerwę i rozłożył blank. wyrównał temperaturę i ponownie złożył wędkę.
Lecek
Ostatnio zmieniany: 2018/08/07 13:20 przez Jacek Nadolny.

Losowy przypadek techniczny. 2018/08/06 13:33 #179611

  • PiterS
  • PiterS Avatar
  • Online
  • Administrator
  • Właściciel fors.com.pl od 14.08.2003
  • Posty: 3314
  • Podziękowań: 2458
Miewam tak nie rzadko i raz w muchówce wyrwałem przelotkę blisko złącza.
Rady:
- smar grafitowy (wędkarski) na złącze lub zetrzeć trochę ołówka i efekt podobny,
- w trakcie łowienia przynajmniej raz poprawić złącze,
- jak już się zakleszczy to do wody na kilka minut.
Wszędzie dobrze, ale najlepiej nad rzeką.
Prawdziwy pstrągarz cieszy się trzy razy: gdy jest nad wodą, gdy złowi pstrąga i gdy go wypuści.
Ostatnio zmieniany: 2018/08/06 19:24 przez PiterS.

Losowy przypadek techniczny. 2018/08/06 15:09 #179614

  • lecek
  • lecek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 47
  • Podziękowań: 31
Chłodziłem. Jednak dopiero leżakowanie w lodówce przyniosło efekt. Co do smaru do przecierania złącz, polecono smar łożyskowy ŁT.
Lecek
Ostatnio zmieniany: 2018/08/06 15:10 przez lecek.

Losowy przypadek techniczny. 2018/08/06 15:48 #179615

  • salmon1977
  • salmon1977 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • avid :)
  • Posty: 2446
  • Podziękowań: 1449
Miałem tak w zeszłym roku.Musiałem z "jednoskładem " 270cm wrócić autem do domu.
Pomogła zmrożona szmata na złączu.
BAŁTek :)
Morskie Trocie --> www.facebook.com/groups/175452759609159/

Losowy przypadek techniczny. 2018/08/06 19:10 #179616

  • STREMER
  • STREMER Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1302
  • Podziękowań: 411
Próbowaliście metody "o poślady"?
Dobrze, że wielu bardzo skutecznych wędkarzy wypuszcza pstrągi, bo już dawno mięsiarze nie mieliby czego jeść

www.morskietrocie.e-fora.pl/

Losowy przypadek techniczny. 2018/08/06 20:22 #179620

  • Janek
  • Janek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • CRET
  • Posty: 847
  • Podziękowań: 531

Mors certa, hora incerta.
Potrzeba dwóch lat by nauczyć się mówić;
pięćdziesięciu by nauczyć się milczeć.

Losowy przypadek techniczny. 2018/08/06 21:26 #179621

  • lecek
  • lecek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 47
  • Podziękowań: 31
STREMER napisał:
Próbowaliście metody "o poślady"?

Wszystkie metody "siłowe" wypróbowano. Nawet tzw. metoda na cztery ręce. Oprócz na sześć :) A taka tez jest. Jeszcze na łowisku zanurzyłem wędkę. Ale woda była za ciepła. Potem "leżakowanie" w cieniu na balkonie, lód i znowu "siłka". Mocna chłodziarka i spec maszyna dopiero dała radę.
Lecek
Ostatnio zmieniany: 2018/08/06 21:27 przez lecek.

Losowy przypadek techniczny. 2018/08/07 12:08 #179628

  • alanbelon
  • alanbelon Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 680
  • Podziękowań: 174
Często pomaga polanie cieńszej części colą,tak by nadmiar spłynął na łącze .Raz pomogło wlanie CX-80/Środek podobny do WD-40/ .Najważniejsze jest dbanie o czystość blanku i smarowanie smarem grafitowym/stosuję firmy Jenzi/.
Za tę wiadomość podziękował(a): lecek

Losowy przypadek techniczny. 2018/08/07 12:41 #179629

  • Alek_Art.
  • Alek_Art. Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 340
  • Podziękowań: 328
Fizyka Pany, fizyka ;) Trza by schłodzić to, co w środku, a rozszerzyć to, co dookoła. Ja bym zrobił tak: wędkę (całą) zdjąć ze słońca i ochłodzić zwłaszcza obszar wokół złącza, np. zimną wodą z kranu. Jak temperatura się wyrówna, to gorącą wodą z kranu polać złącze (część wędki nachodzącą na drugą) ale tak, żeby woda nie płynęła po części zakleszczonej w środku. "Tymi rencyma" powinno pójść bez problemu i żadnych maszyn raczej nie trza będzie - no chyba, że żeby dobrze nabić jedną część na drugą walone było pionowo dolnikiem w twardą glebę :)

Losowy przypadek techniczny. 2018/08/07 12:58 #179632

  • lecek
  • lecek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 47
  • Podziękowań: 31
Alek_Art. napisał:
Fizyka Pany, fizyka ;) Trza by schłodzić to, co w środku, a rozszerzyć to, co dookoła. Ja bym zrobił tak: wędkę (całą) zdjąć ze słońca i ochłodzić zwłaszcza obszar wokół złącza, np. zimną wodą z kranu. Jak temperatura się wyrówna, to gorącą wodą z kranu polać złącze (część wędki nachodzącą na drugą) ale tak, żeby woda nie płynęła po części zakleszczonej w środku. "Tymi rencyma" powinno pójść bez problemu i żadnych maszyn raczej nie trza będzie - no chyba, że żeby dobrze nabić jedną część na drugą walone było pionowo dolnikiem w twardą glebę :)

Niestety szanowny kolego, ale to co mnie się przydarzyło wymagało solidnego podejścia do sprawy. Oczywiście, że próbowałem. Rozgrzać jedna część, a chłodzić drugą. Chłodzić oby dwie. lub rozgrzewać. Potem na przemian. Błąd. Sparowane części są tak ściśnięte, że nie ma szans na to, aby cokolwiek wniknęło pomiędzy i rozluźniło. Jak WD czy podobne. Dodatkowo rożne smary mogą popsuć blank. Zeżrą lakier lub podobnie. Zassało się totalnie. Fakt, że należy uważać i pilnować czystości złączy. a zwłaszcza części tzw. damskiej. Grafit, smary, żele, lub parafina z dodatkiem wilgoci drobnych zanieczyszczeń plus podciśnienia to mieszanka klejowo powietrzna nie do rozwarcia - normalnie.
Napisałem i podkreślam, że przede wszystkim należy schładzać. Żadnego rozgrzewania. To błąd. Zawodowcy polecają. Tylko zimno i to solidne.
Lecek
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.075 seconds