TEMAT: Wyważanie wędziska

Odpowiednie wyważenie spinningu ma duże znaczenie gdy chcemy łowić komfortowo i bez zmęczenia przez dłuższy czas.
Od kilku lat łowię na spinning MAX Empire 3,0m 10-30g. Spinning przy swojej długości 3m i masie 230g ma duże niewyważenie ze względu na stosunkowo krótki dolnik i dość masywny blank. Aby go wyważyć, dokleiłem na końcu dolnika ciężarek o wadze ok 140g co prawie całkowicie wyważyło kij. Tylko czy warto aż tyle dokładać? Nadgarstka kij już nie łamie, ale ciężar 370g to już sporo. Jakie jest wasze doświadczenie z wyważaniem wędek?

A nie wystarczy odpowiedniej wielkości (masy) kołowrotek?

rav_id napisał: Niestety nie. Kołowrotek jest pod ręką, a jego większa część wysunięta do przodu więc nim nie wyważy się wędki.

a między ktorymi palcami trzymasz topkę kołowrotka??
czasem przesunięcie uchwytu zmienia wyważenie dość znacznie

Między środkowymi, ale tu nic nie zmienię

Moim zdaniem lepiej dorzucić te 140 gramów. Ręka nie męczy się tak jak przy źle wyważonym kiju(zbyt duża dźwignia).

Nie wyważam , lubię jak leci lekko na "pysk".I tak przez większość czasu trzymam szczytówkę pochyloną w stronę lustra wody.

Lubię, acz raczej ze względów estetycznych, gałki aluminiowo-gumowe, ważące kilkanaście gramów. Ciężarek 140 g, to szaleństwo.

Przede wszystkim kij powinien mieć odpowiedniej długości rękojeść. Następnie sensownie dobrane przelotki (dwustopkowe w lżejszych kijach są z reguły absolutnie niepotrzebne), odpowiedni rozmiarem i wagą kołowrotek, i w ostateczności jakieś nieduże dociążenie gałką, aczkolwiek możliwie mało skupione, czyli żaden ołów, czy wolfram. Jeżeli badyl dalej leci na pysk, to zapewne blank nadaje się do wyrzucenia.

Kij 3-metrowy, 30 g wyrzutu, ważący 370g???? Toć porządna łososiówka podobnej długości powinna ważyć poniżej 300. PiterS - po co się tak katujesz?????