TEMAT: [Tutorial] Odczepiacz do przynęt

to zalezy ktora strona rzeki idziesz patrzac z pradem lewy brzeg lewa dziurka prawy prawa reszete wykona prad wody.

Czyli, że jeżeli prąd leci w lewa stronę gdy stoje na przeciwko rzeki, to wówczas muszę iść w góre rzeki czyli w prawo, mając zaczepna wprost, a płetwę tak przekrzywić, aby prąd lecący z góry rzeki napierał w nią? Ważnym czynnikiem jest jak rozumiem to, aby iść jak najwyżej w góre rzeki i puścić z prądem odczepiacz na sznurku. Dobrze kombinuję? To samo stojąc po drugiej stronie rzeki z tym że całe ustawienia na odwrót

o tak ?

Jeśli dobrze zrozumiałem to na odwrót. Nurt musi napierać na blachę odczepiacza. Czyli ta musi być skierowana w jego stronę. Prócz tego dobrze jest z wyczuciem pompować wędziskiem- opuszczać odczepiacz do dna na luźnej żyłce po czym naprężyć do póki nie podejdzie pod sam wierzch i tak do skutku. Wówczas dużo szybciej będzie się przemieszczał. Najlepiej jeśli jedna osoba operuje wędką a druga odczepiaczem.

czyli tak ?

Tak, tylko najlepiej jest spuścić odczepiacz powyżej zaczepu. Wówczas opór blachy wywołany nurtem rzeki będzie go przesuwał po żyłce do przodu. I bardzo ważne żeby linka odczepiacza była całkowicie luźna.

O tu mamy jakiś film instruktażowy :

korzystam od 2 lat i jestem mega zadowolony

Kosmiczna rzecz! a filmik mi ułatwi działanie, dzięki bardzo. Ahhh ile bym blach dzięki temu zaoszczędził... Cóż, teraz jednak wiele sie nauczylem

odezwij sie do Randap1972 u niego widziałem taki odczepiacz.orzech napisał:

Tarłoś napisał:
Mam od zeszłego sezonu. I uczę się cały czas jego obsługi. Uzupełnia się u mnie z tytułowym odczepiaczem (jakąś jego modyfikacją).
Do końca nie jest tak kolorowo. Obwiniam głównie ciut za grubą linkę, którą przywiązałem do niego - ma największy wpływ na zasięg, zwłaszcza w nurcie rzeki. Oraz blaszki, które zasłaniają otwory do przewlekania żyłki - linka potrafiła się w nich zakleszczyć/zaklinować i odciąć końcówkę z przynętą. Nie jest to nagminne, ale zdarzyło się.
Potrafi robić fikołki, częściej niż taki jak z początku wątku, w wodzie podczas podszarpywania, żeby zjechał do przynęty. I wtedy zdarza się, że żyłka wyjdzie z "prowadnic" na tych podgiętych do góry częściach. A sam nie bardzo chce się wtedy ustawić właściwie.
Przydają się te oczka do prostowania kotwic w przynętach. Ale to można zrobić peanem.